Dobra książka: Filip Springer ”Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz" (1)
Podróż
Dzieliła mnie od niego jeszcze tylko jedna cieśnina, ostatnia woda. Nie spieszyłem się, nic mnie nie gnało. Wiedziałem, że kiedyś to zrobię. Na razie wystarczał mi widok z Końca Świata. Dziś wiem, że się łudziłem, ale wtedy, na Fur, patrzyłem na lśniące w oddali miasto i wierzyłem, że wkrótce dotrę do Jante.
Tamtego dnia profesor Povlsen uparł się, by pokazać mi wyspę. Padało od tygodnia, drogi rozmiękły od deszczu. Na pastwiskach pasły się krowy. Było ich więcej niż ludzi w obejściach. Pojechaliśmy zobaczyć najstarszą kopalnię diatomitu. Wąwóz o stromych ścianach zarastał zielskiem. W tym miejscu od dawna niczego już nie wydobywano, ale kawałek dalej były czynne odkrywki. Gdy przejeżdżaliśmy obok, widziałem we wstecznym lusterku unoszące się spod kół obłoczki siwego pyłu.
Povlsenowie kupili dom na Fur pod koniec lat osiemdziesiątych. Od tamtego czasu wyspy wciąż ubywa. Wszystko przez moler- występujący tylko w kilku miejscach w Europie rodzaj ziemi okrzemkowej. Licencję na jego wydobycie ma francuska korporacja. Wielu wzgórz i klifów, którymi niegdyś zachwycali się profesor i jego żona, już nie ma.
Fur znika, być może za kilkadziesiąt lat cała pogrąży się w wodach cieśniny Limfjored.
Wraz z nią zniknie kolejny raj i kolejny koniec świata.
Filip Springer, ”Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz”, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2019
Wybór fragmentów: Aneta Urban, Biblioteka Publiczna w Starym Sączu, filia w Barcicach