Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
04/05/2022 - 16:10

"Chcę mieć swoje życie i swoje pasje"

Lidia Sadowa – od dzieciństwa chciała zostać aktorką i udało jej się spełnić to marzenie, ale podjęła też inne niezwykle ważne wyzwanie – została mamą i to mamą trzech pełnych energii chłopców – 5-letniego Jędrusia, 3-letniego Witka i półtorarocznego Józia.

Fragment rozmowy z Lidią Sadową
 

Jaką cenę płacisz każdego dnia, aby utrzymać ten balans między pracą a domem?

Jak się dowiedziałam, że jestem w pierwszej ciąży z Jędrusiem, to wtedy akurat ruszało „Ranczo”. Jak im powiedziałam, że jestem w ciąży, byłam przekonana, że to już koniec mojego udziału w tym serialu. Tymczasem okazało się, że produkcja jest na tyle życzliwa, że zatrudnili dublerkę i spokojnie grałam do dziewiątego miesiąca, bo w szerokich planach grała za mnie Justyna Orzechowska. (…)

Czyli jest możliwe połączenie aktorstwa z macierzyństwem?

No właśnie moim zdaniem nie da się tego pogodzić. Nie da się być wszędzie na 100 procent. Bo jak mam dużo pracy i mogę realizować się zawodowo, to wówczas zazwyczaj tracą moje  dzieci i mąż denerwuje się, że nie ma mnie w domu. Także często muszę rezygnować z pracy, którą kocham i wiem, że w tym czasie pięć innych koleżanek wskoczy na moje miejsce, bo po prostu mają na to czas i przestrzeń. Te decyzje nie są proste i tu nie chodzi o to, że ja czegoś żałuję. To są znane chyba wielu mamom dylematy, bo z jednej strony jest praca, która jest moją pasją i w której mogę się rozwijać, a z drugiej strony jest mąż i dzieci, których bardzo kocham.

Ale Ty jednak to godzisz, a przynajmniej starasz się to robić…

Nie wiem, może ja mam jeszcze zbyt chore ambicje, że chcę to robić, będąc jednocześnie mamą trojga dzieci, ale wiem, że jakbym siedziała w domu, to byłabym sfrustrowana.

A wiadomo, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci.

Dlatego u mnie jest takie godzenie tego pół na pół. Chciałabym też, żeby chłopcy kiedyś również mieli odwagę do spełniania swoich marzeń. Od suchego gadania, że tak trzeba, oni się tego nie nauczą. Uczymy się przez obserwację. Chcę mieć swoje życie i swoje pasje, również po to, żeby móc im dać wolność, a nie traktować ich jako projekt swojego życia, za który obarczę ich odpowiedzialnością.

Magdalena Szefernaker, Mama na obcasach,  wydawa:  Spes wydawnictwo, 2021







Dziękujemy za przesłanie błędu