Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
14/01/2021 - 09:50

Byli katolikami ambitnie dążącymi do osiągnięcia sukcesu

Ksiądz Michael McGivney rozumiał ich wszystkich: ojców, matki, dzieci – ową trójcę narażoną na niebezpieczeństwa współczesności o wiele bardziej, niż ktokolwiek wydawał się tego świadomy.

Fragmenty rozdziału „Przyjaciel rodziny”

[…] Wracając pieszo przez błonia wraz z innymi, omijał śnieżne zaspy i przygotowywał się do bardzo ważnego spotkania, do którego miało dojść tego wieczoru w parafii Najświętszej Maryi Panny. Doprowadzi ono do poszerzenia pojęcia rodziny wśród świeckich Kościoła katolickiego i stanie się punktem zwrotnym, jeśli tylko ks. McGivney zdoła przekonać do swojego zdania zaproszonych mężczyzn. Wszyscy byli katolikami, w większości ludźmi czynu, ambitnie dążącymi do osiągnięcia sukcesu. Nawet jeśli nie byli jeszcze zamożni, chętnie udowodniliby, że wcale nie zaprzestali starań, by takimi się stać. W każdym razie byli to ludzie pracowici, a to oznaczało, że potrafili osiągać cel, jeśli tylko wystarczająco im na tym zależało. […]

Uważał, że w duszach mężczyzn, szczególnie mężów i ojców, warto zaszczepić wyjątkową moc katolicyzmu, aby wzrastała w nich przez całe życie i ogarniała swym działaniem także wdowy potrzebujące wsparcia i dzieci dążące do osiągnięcia celów, jakie wymarzyli dla nich ich ojcowie. Ksiądz Michael McGivney rozumiał ich wszystkich: ojców, matki, dzieci – ową trójcę narażoną na niebezpieczeństwa współczesności o wiele bardziej, niż ktokolwiek wydawał się tego świadomy.

Fragmenty rozdziału „Dziecko Ameryki”

Michael McGivney wychowywał się w mieście Waterbury w stanie Connecticut, położonym około 40 km na północny zachód od New Haven nad rzeką Naugatuck. […] W połowie XIX wieku stan Connecticut, ojczyzna wynalazców i przedsiębiorców, wyznaczał tempo rozwoju amerykańskiej produkcji przemysłowej. Rozrastające się szybko miasta, szczególnie w południowo-zachodniej części stanu, tworzyły tysiące nowych miejsc pracy. Samo to wystarczyło, aby przyciągnąć rzesze imigrantów, z których wielu było wyznania katolickiego.

Obie te cechy Waterbury – jego przemysł i rozwijający się Kościół – zwabiły tam również ojca Michaela, Patricka McGivneya, który przybył do Ameryki w wieku 24 lat w roku 1849 razem z ogromną falą imigrantów wypchniętych z Irlandii przez szalejący głód i niepokoje społeczne.

Douglas Brinkley, Julie M. Fenster "Duszpasterz. Błogosławiony ksiądz Michael McGivney", przełożyli: Tomasz Adamski i Robert Skarba, Wydawnictwo W drodze 2020

Dziękujemy wydawnictwu W drodze za udostępnienie cytowanych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu