Znamy stawki opłat za wodę. Podwyżki mniejsze niż w 2012

Będzie drożej, ale podwyżka ma być tym razem mniej drastyczna niż przed rokiem. Za metr sześcienny wody zamiast o blisko złotówkę, zapłacimy tym razem tylko o kilkadziesiąt groszy więcej. Z projektu nowej uchwały wynika, że koszt metra sześciennego wody wzrośnie z 4,67 zł netto do 5,09 dla gospodarstw domowych. 

Według załącznika do projektu uchwały od 1 kwietnia gospodarstwa domowe (taryfa1) zapłacą 5,09 zł, przemysł (taryfa 3) 5,26 zł ,a pozostali odbiorcy (taryfa 2) 5,10 zł. Podrożeje też odbiór ścieków z 4,80 netto do 5,10 zł netto.

Przypomnijmy, że przed rokiem ceny wzrosły aż o 32 proc. Z 3,53 do 4,67 zł netto za wodę i  z 3,80 zł do 4,80 zł netto za odbiór ścieków

Stawka opłaty abonamentowej dla odbiorcy korzystającego z wodociągu wyniesie 3,98 zł miesięcznie. Cena za metr sześcienny odprowadzanych ścieków to 5,10 zł, a abonament miesięczny wyniesie w tym przypadku 5 zł.
Za przyłączenie do sieci zapłacić trzeba będzie 65 zł. Ceny podane są netto, więc doliczyć do nich trzeba jeszcze 8 proc. podatek VAT.

Propozycję nowych stawek przesłał z początkiem roku prezydentowi Nowakowi Janusz Adamek, prezes Sądeckich Wodociągów. Propozycja najpierw analizowana była przez audytora. Po niej prezydent przygotował projekt uchwały, który w ciągu najbliższych godzin trafi do radnych. To oni zdecydują, czy znów mieszkańcy Nowego Sącza i kilku innych gmin, które korzystają z zasobów SW zapłacą więcej.

Sądeckie Wodociągi podwyżki tłumaczą koniecznością spłaty kredytu zaciągniętego na gigantyczną inwestycję wodociągowo-kanalizacyjną w Nowym Sączu i ościennych gminach. Inwestycja kosztuje 275 mln zł. Z tego 171 mln zł to bezzwrotna unijna dotacja, a SW zapożyczyło się na 101 mln zł, które wraz z odsetkami trzeba będzie spłacać jeszcze przez kilkanaście lat. Inwestycja ma doprowadzić do skanalizowania Nowego Sącza i sąsiednich gmin, które są współudziałowcami komunalnej spółki. Jeśli spółka SW nie upora się na czas ze skanalizowaniem tych miejscowości, to od 2015 roku UE może nałożyć na nią wysokie kary finansowe: nawet do 4 mln euro za każdy dzień zwłoki.
Do sprawy wrócimy.

BOS
Fot: BOS