Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
04/10/2017 - 04:35

"Zawiodłem się strasznie!!" Sądecki ratusz ogłosił walkę ze smogiem, ale chętnych na pozbycie się „kopciuchów” odsyła z kwitkiem?

Sądecki magistrat w ramach walki ze smogiem obwieścił, że ponad dwustu mieszkańców miasta może się starać o dofinansowanie na wymianę pieca węglowego na gazowy albo na podłączenie się do miejskiej sieci cieplnej. Wedle zapowiedzi sprawa miała ruszyć po wakacjach. Właściciel „kopciucha”, który wziął sobie do serca walkę o czyste powietrze zjawił się w sprawie dopłaty do nowoczesnego, ekologiczna kotła w ratuszu i… został odesłany z kwitkiem.

O możliwości uzyskania dopłat do wymiany pieca węglowego na gazowy lub na podłączenie się do miejskiej sieci cieplnej sądeczanie dowiedzieli się na początku listopada ubiegłego roku. Taką szansę, wedle zapowiedzi magistratu, miało otrzymać dwieście dwadzieścia  osób.

Czytaj też Nowy Sącz: Miasto da pieniądze na wymianę pieców węglowych na gazowe

„Projekt”, jak informowały władze miasta, miał ruszyć po wakacjach. Mieszkaniec osiedla Stara Kolonia, które uchodzi za największego miejskiego truciciela, wziął sobie do serca walkę z sądeckim smogiem i zdecydował się kupić piec gazowy. Ruszył więc załatwić sprawę dotacji do urzędu. Z jakim skutkiem?

Zgłosiłem w ratuszu, że chcę wymienić piec na gazowy, bo przecież tak pilą w tej sprawie w Sączu.  Złożyłem papiery w kwietniu. Byłem w ratuszu i dowiedziałem się, że jeśli prośbę o dopłatę do kupna pieca gazowego złoże wcześniej, stracę dofinansowanie. Najpierw muszę z miastem podpisać umowę i dopiero wtedy będzie dofinansowanie. Miasto tak obiecuje, że będą dopłaty dla ludzi  i nici z tego. Zawiodłem się strasznie!! - poskarżył się na Facebooku mieszkaniec Nowego Sącza.

Dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska sądeckiego magistratu, Marta Wieciech-Kumięga  wyjaśnia, że jak dotąd, mieszkańcy miasta nie składali wniosków o udzielenie dofinansowania, a jedynie ankiety wskazujące jaką inwestycją są zainteresowani.

- Podczas składania ankiet mieszkańcy byli i są na bieżąco informowani, że w pierwszej kolejności musi odwiedzić ich nieruchomość audytor, który dokona oceny energetycznej - tłumaczy Marta Wieciech-Kumięga. - Wskaże między innymi czy budynek wymaga ocieplenia, wymiany okien, drzwi, określi też, jakiej mocy powinien być nowo-instalowany piec oraz wskaże czy należy dokonać wymiany, modernizacji czy instalacji wewnętrznej.

Jak dodaje dyrektor wydziału ochrony środowiska, dopiero potem  będzie można złożyć wniosek o udzielenie dofinansowania inwestycji polegającej na wymiany  starego węglowego pieca  na nowy.

- Po dokonaniu analizy złożonego wniosku o dofinansowanie, zgodnego z wymogami regulaminu, mieszkaniec zostanie zaproszony do podpisania umowy z Miastem Nowy Sącz -mówi  Wieciech-Kumięga.

Jak wyjaśnia urzędniczka, takie są przepisy prawa regulowane ustawą. Otrzymanie dotacji na inwestycje związane z ochroną środowiska, nie jest możliwe przed datą zawarcia umowy.

- Przyjęty sposób oraz kolejność złożenie wniosku o udzielenie dotacji, podpisanie umowy, wykonanie inwestycji to bezpieczne rozwiązanie dla mieszkańców, bo podpisując umowę, a następnie wykonując inwestycję zgodnie z zawartą umową mają pewność, że miasto wypłaci dotację - przekonuje dyrektor wydziału ochrony środowiska.

Sądecki magistrat obszernie też informuje, że dokonujący oceny energetycznej audytorzy, są wybierani i finansowani przez urząd marszałkowski, który przekazuje gminom środki na dotacje. Wojewódzki samorząd  ustala też zasady i kolejność wykonywanych audytów w poszczególnych gminach.  Miasto nie ma więc żadnego wpływu na realizację audytów na jego terenie. 

Przeczytaj też Walka samorządów ze smogiem to ściema? Program Ochrony Powietrza pod lupą ekologów     

   - Pierwszą listę osób, u których należy wykonać ocenę energetyczną miasto wysłało w marcu tego roku. Kolejny raz lista została wysłana na początku września, jednak z informacji, jakie ma urząd wunika, że do dziś żaden mieszkaniec Nowego Sącza nie otrzymał telefonu od audytorów o planowanym terminie wizyty w ich budynku informuje Marta Wieciech-Kumięga.  Zgodnie z zasadami audyt powinien być poprzedzony telefonicznym ustaleniem terminu jego wykonania. Wielokrotne monity kierowane do Urzędu Marszałkowskiego w sprawie przyspieszenia realizacji tego etapu projektu, jak widać nie przynoszą rezultatów.

Jak dodaje urzędniczka, zastrzeżenia kierowane do sądeckiego magistratu są niezasadne, ponieważ miasto robi wszystko,żeby mieszkańcy jak najszybciej mogli podpisać umowę o udzielenie dotacji.

- Miasto jest w pełni przygotowane do realizacji programu jednak z przyczyn niezależnych od urzędu nie ma możliwości przyjmowania pełnych wniosków od mieszkańców,wraz z oceną energetyczną, co uniemożliwia podpisanie umowy, a tym samym realizację wymiany kotłów - wyjaśnia sądecki magistrat.

Agnieszka Michalik, fot. archiwum sądeczanin.info [email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu