Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
13/06/2021 - 06:20

Wyścig o nieruchomości w Wielkiej Brytanii. W tych miastach są najwyższe ceny

Ceny domów w Wielkiej Brytanii biją obecnie rekordy. Według oficjalnych danych, rosną one najszybciej od dekady, mimo kryzysu wywołanego pandemią.

Popyt na domy w Wielkiej Brytanii jest tak duży, że przełożyło się to na ich dostępność. A ta na jest coraz mniejsza.

Rosnące ceny domów w Wielkiej Brytanii są wynikiem ogromnego popytu wywołanego pandemią i chęcią posiadania domu z ogródkiem oraz przedłużonego okresu zwolnienia z opłaty skarbowej. Zwolnienie to przy nabyciu nieruchomości zostało przedłużone do końca czerwca tego roku.

Sprzedaż mieszkań w Wielkiej Brytanii również wzrosła, jednak ze względu na pandemię oraz aferę z łatwopalnymi powłokami bloków, zainteresowanie kupnem mieszkań jest znacznie słabsze niż kupnem domów.

Ceny domów w Wielkiej Brytanii wzrosły o 10,9 proc. w przeciągu roku. Według Nationwide, brytyjskiej instytucji finansowej, jest to najwyższy wskaźnik od 7 lat. Średnia cena domu wzrosła o 23 930 funtów w ciągu ostatniego roku, osiągając średnią cenę 242 832 funtów. Choć ceny domów rosły od początku kryzysu finansowego, tempo wzrostu, które można obserwować od dwunastu miesięcy, jest zdecydowanie najwyższe na przestrzeni kilku ostatnich lat.

Największy wzrost cen widoczny jest poza Londynem i w południowowschodniej Anglii. Miastem, w którym zauważono ogromne zainteresowanie kupnem domów jest Cornwall, miasteczko w południowozachodniej części Anglii, które przejęło miano najatrakcyjniejszego miejsca na kupno nieruchomości po Londynie.

Sytuacja prezentowała się zupełnie inaczej jeszcze rok temu ze względu na pierwszy lockdown i drastyczny spadek transakcji na rynku nieruchomości, do 42 000 w kwietniu 2020 r. Jednakże, statystyki zaczęły poprawiać się pod koniec ubiegłego roku i utrzymały dobrą passę, co skutkowało rekordowo wysokim wynikiem 183 000 transakcji na rynku nieruchomości w marcu 2021 r.

Doszło do tego, że kupujący rozpoczęli swego rodzaju wyścig o nieruchomości, przez co ceny zostały drastycznie wywindowane. Wyścig ten dotyczy głównie kupna domu.

Ceny za mieszkania również poszły w górę, ale nie jest to tak duża różnica, jak w przypadku domów. Nastawienie na kupno domu w dużej mierze wynika z ograniczeń wywołanych pandemią, w związku z czym kupującym zależy na większych przestrzeniach i własnych ogródkach.

Niechęć wobec kupna mieszkań jest także wynikiem kryzysu związanego z tzw. „aferą powłokową” w Wielkiej Brytanii. Dodatkowa warstwa aplikowana na wiele budynków, w tym bloków mieszkalnych, w Wielkiej Brytanii, okazała się być materiałem palnym.

Problem ten ujrzał to światło dzienne po pożarze wieży Grenfell w Londynie w 2017 roku. Na początku tego roku rząd brytyjski przeznaczył sumę 5 miliardów funtów na wymianę tych powłok, jednakże spora część kosztów nadal spada na właścicieli mieszkań w blokach z taką powłoką, czego nie byli świadomi podczas ich kupna.

Afera ta dodatkowo wpłynęła na zmniejszenie atrakcyjności mieszkań w bloku. Mimo to, ceny mieszkań nadal rosną, choć zdecydowanie wolniej niż ceny domów. Przewidywany jest wzrost tempa sprzedaży mieszkań ze względu na luzowanie obostrzeń i chęć powrotu do tętniących życiem centrów miast.

Jednakże to nadal domy kradną serca kupujących. Najbardziej pożądane są takie, w których przestrzeń można podzielić na strefę do życia i do pracy, z ogrodem oraz dobrym dojazdem do wybrzeża lub okolicy wiejskiej. Problem jest jednak taki, nie wspominając o rekordowo wysokich cenach, że ich dostępność jest coraz mniejsza.

Dlaczego Brytyjczycy kupują domy na potęgę podczas kryzysu wywołanym pandemią?

Poza potrzebą większej przestrzeni, ogródka i zmian w preferencjach względem dojazdu do pracy wywołanych pandemią, w dużej mierze jest to efekt przedłużenia zwolnienia z opłaty skarbowej przy kupnie nieruchomości (stamp duty exemption).

Zwolnienia te zostały wprowadzone podczas pandemii, aby pobudzić brytyjski rynek nieruchomości. Podatek od nabycia nieruchomości został zawieszony do kwoty 500 000 funtów na wszystkie sprzedaże w Anglii i Irlandii Północnej od czerwca 2020 roku. Podobne programy wsparcia zostały wprowadzone w Szkocji oraz Walii. Zwolnienie z podatku miało zostać zniesione w marcu 2021 roku, ale tylko Szkocja wywiązała się z tego terminu.

W Anglii, Irlandii Północnej oraz Walii wsparcie zostało wydłużone do końca czerwca tego roku.

Największy bum w zakupie domów miał miejsce w marcu tego roku., ponieważ kupujący chcieli zmieścić się w terminie zwolnienia z podatku. Dzięki zwolnieniu z podatku kupcy mogą zaoszczędzić nawet do 15 000 funtów. Choć ze względu na popyt nieadekwatny do podaży, oszczędności mogą zostać zaprzepaszczone.

Według danych, pęd na kupno domów nieco osłabł w kwietniu. Jednakże te wariacje na rynku nieruchomości z pewnością odbiją się na cenach domów i mieszkań w przyszłości oraz rynku pożyczkowym.

E. Jankowska, Fot. Pixabay.com – zdjęcie ilustracyjne







Dziękujemy za przesłanie błędu