Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
25/11/2020 - 17:10

Wpływy, wydatki, inwestycje… wicemarszałek Małopolski o budżecie na czas zarazy

Wpływy, wydatki, inwestycje…. szyty na koronawirusową miarę małopolski budżet na przyszły rok jest już gotowy. Teraz debatują nad nim sejmikowi radni. Dokument jest już po tak zwanym pierwszym czytaniu. Jaki jest nowy plan finansowy dla regionu? – To budżet w pewnym sensie ostrożnościowy – mówił podczas obrad wicemarszałek Łukasz Smółka.

Pierwszą dyskusję nad małopolskim budżetem sejmikowi radni maja już za sobą. Jak został skrojony budżet na czas zarazy?

- Globalny kryzys spowodowany pandemią uderza także w Małopolskę – mówił podczas posiedzenia sejmiku w trybie zdalnym-  wicemarszałek Łukasz Smółka. - W tych okolicznościach samorządowe środki na inwestycje mają stać się kołem zamachowym gospodarki regionu. - W pierwszej kolejności chcemy się skupić na zachowaniu miejsc pracy w naszym województwie. Praktycznie w każdej branży - podkreślił wicemarszałek.\ i dodał, że to budżet  ostrożnościowy.

Czytaj tez Krynica jak wymarłe miasteczko. Będą bankructwa i zamieszki na ulicach?

Wszyscy zdajemy sobie doskonale sprawę, że jesteśmy w roku 2020, kiedy to pandemia mocno poturbowała poszczególne wydatki, szczególnie w służbie zdrowia- mówił  podczas debaty wicemarszałek Łukasz Smółka, który podkreślił, że w tych okolicznościach samorządowe środki na inwestycje mają stać się kołem zamachowym gospodarki regionu.

 - W pierwszej kolejności chcemy się skupić na zachowaniu miejsc pracy w naszym województwie. Praktycznie w każdej branży - podkreślił wicemarszałek i zaznaczył, że wskaźniki makroekonomiczne przyjęte do projektu budżetu województwa są zgodne z założeniami do projektu budżetu państwa, który uwzględnia inflację na poziomie  1,8 proc. i wzrost PKB 4 proc.  

O tym, jak to wygląda w liczbach po budżetowych przymiarkach, pisaliśmy w publikacji Kto straci, kto zyska. Jak skroić małopolski budżet na koronakryzysową miarę

Plan finansowy dla województwa na 2021 rok określa prognozę dochodów w kwocie 1, 7 mld zł. To w porównaniu z rokiem  2020 spadek o 4,4 proc.. Limit wydatków to kwota 2,1 mld zł. To oznacza wzrost o 2,5 proc. Wychodzi z tego deficyt.

Budżetowa dziura opiewa na sumę 414,4 mln zł. To wzrost  w stosunku do stycznia 2020 roku o 46,1 procent. Jak usłyszeli radni, deficyt zostanie sfinansowany m.in. przychodami pochodzącymi z kredytów, emisji obligacji,  przychodów jednostek samorządu terytorialnego z niewykorzystanych środków pieniężnych, wynikających z rozliczenia dochodów i wydatków. Jest jeszcze zadłużenie. Planuje się, że wyniesie 970,7 mln zł.

Czytaj też Kryzysowe cuda. Nowy budżet Limanowej bez dziury a nawet z nadwyżką  

Jak jest struktura wydatków?  Najwięcej  901,5 mln zł czyli 42,2 proc. ogółu wydatków, pójdzie na transport, na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego – 258 mln zł (12,1 proc.  ogółu wydatków), ochrona zdrowia – 218,1 mln zł (10,2 proc. ), na  administrację publiczną – 190,3 mln zł (8,9 proc.).

Wydatki na rodzinę, pomoc społeczną i pozostałe zadania w zakresie polityki społecznej to 167,6 mln zł (7,8 proc.), oświata i edukacyjna opieka wychowawcza  to 97,8 mln zł (4,6 proc.), przetwórstwo przemysłowe – 47,2 mln zł (2,2 proc.), informatyka – 42 mln zł (2 proc.), turystyka i kultura fizyczna – 41,6 mln zł (1,9 proc.), rolnictwo i łowiectwo – 37,4 mln zł (1,8 proc.),  gospodarka komunalna i ochrona środowiska - 24,7 mln zł (1,2 proc) pozostałe wydatki – 109,2 mln zł (5,1 proc.).

 Zanim budżet zostanie ostatecznie przyjęty, radni będą jeszcze mieć czas na składanie stosownych poprawek.

- Przedstawiliśmy wskaźniki i budżet. Natomiast musimy się liczyć z tym, że wpływy do budżetu na rok 2021 mogą zostać zachwiane – mówił wicemarszałek Smółka. - Istotne jest zatem założenie w budżecie odpowiednich rezerw finansowych, umożliwiających reagowanie na pojawiające się zagrożenia i potrzeby.

Owe rezerwy – wyjaśniał Smółka  to tworzenie tzw. worków inwestycyjnych, w przypadku chociażby modernizacji dróg wojewódzkich, inicjatyw samorządowych, czy też worku inwestycyjnego dotyczącego małopolskich szpitali. Są one właśnie po to, abyśmy aktywnie reagowali. Pozycje rezerw inwestycyjnej czy ogólnej są zapisane na takim a nie innym poziomie, ponieważ chcemy aktywnie reagować na potrzeby. Bez stosownych rezerw będzie nam bardzo trudno - mówił wicemarszałek.

To jak  podkreślał Łukasz Smóka, budżet ostrożnościowy,  ale jak mówił to będą odważne decyzje. - W pierwszej kolejności chcemy się skupić na zachowaniu miejsc pracy w naszym województwie. Praktycznie w każdej branży

- W myśl tej strategii  wojewódzkie inwestycje  maja wpływać na regionalną gospodarkę i rynek pracy.  Przedsięwzięcia mają być realizowane przede wszystkim przez drobnych przedsiębiorców z Małopolski. A strategiczny cel to - zabezpieczenie, zachowanie miejsc pracy w Małopolsce – mówił wicemarszałek. ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu