Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
13/04/2023 - 06:50

Wolne piątki, weekend zaczyna się w każdy czwartek. Rewolucja w kodeksie pracy dopiero nadchodzi, ale jest już blisko

Nowe prawo jest już w Sejmie. Tydzień pracy będzie krótszy - to rewolucja na skalę tej, którą pracownicy przeżyli pół wieku temu gdy postulat wolnych sobót doprowadził w końcu do skrócenia tygodnia pracy z sześciu do pięciu dni. Teraz jest podobnie: to co niewyobrażalne, jak wolne wszystkie soboty, stawać się będzie faktem na naszych oczach niemal z miesiąca na miesiąc. Każdy weekend wkrótce będzie długi, bo standardowo nie będzie zaczynał się w każdy piątek, ale w związku z czterodniowym tygodniem pracy każdy weekend zacznie się w czwartek.

Czytaj także: Nareszcie można będzie zarabiać na własny rachunek bez obowiązkowych składek ZUS!

Krótszy tydzień pracy w Polsce możliwy? Projekt ustawy skracającej tygodniowy wymiar etatu z 40 do 35 godzin trafił już do Sejmu. Skrócenie norm czasu pracy nie powoduje zmian w wysokości wynagrodzenia, co oznacza, że nie będzie ono niższe niż dotychczas otrzymywane.

Projekt nie przewiduje także ograniczeń w sposobach organizacji czasu pracy w okresie rozliczeniowym i umożliwia prowadzenie systemu pracy w trzech ośmiogodzinnych zmianach. Po ponad pół wieku wkraczamy na etap kolejnej rewolucji dotyczącej czasu pracy - wtedy był bój o wszystkie wolne soboty, co dziś jest standardem, teraz zaczyna się batalia o to, by każdy weekend był co najmniej trzydniowy. Batalia, która jest skazana na sukces. Nie wiadomo tylko czy już zaraz, czy w nieco dłuższej perspektywie, na przykład z rozłożeniem tego procesu na raty.

Wolny każdy piątek jak wolna sobota

Według danych OECD za 2021 r. polscy pracownicy pracują przeciętnie 1 830 godzin w roku, co stanowi szósty najwyższy wynik wśród wszystkich państw OECD i drugi najwyższy wśród państw europejskich.


Najstarsi pracujący jeszcze Polacy już to raz przerabiali. Choć bardziej jako uczniowie, chodzący obowiązkowo w soboty do szkoły, bo tylko jedna w miesiącu była wolna lub jako studenci - w soboty na uczelniach odbywały się normalne zajęcia. A potem już wszystkie soboty zaczęły być wolne i tydzień pracy trwał i trwa do dzisiaj tylko pięć dni. Teraz zanosi się na kolejną redukcję - wkraczamy bowiem w epokę czterodniowego tygodnia pracy.

Skrócenie tygodnia pracy to najpoważniejszą zmiana prawa pracy – porównywalna niemalże do tej sprzed pół wieku, gdy tydzień pracy skracano z sześciu do pięciu dni, wprowadzając wszystkie wolne soboty. Teraz od ustawowego tygodnia pracy mają być odejmowane kolejne godziny, choć podobnie jak pół wieku temu nie od razu tydzień pracy będzie krótszy o cały dzień, czyli będzie kończył się w czwartek, tak jak teraz kończy się w piątek. W okresie przejściowym firmy będą mogły stosować różne rozwiązania, ale jak pokazuje historia, wcześniej czy później dojdziemy do weekendów rozpoczynających się w każdy czwartek.

Czterodniowy tydzień pracy: dla kogo i od kiedy

Krótsza o pięć godzin w tygodniu praca może przyjmować różne rozmiary - począwszy od skrócenia dniówki każdego dnia o godzinę, rozpoczynając pracę później czy kończąc ją godzinę wcześniej niż do tej pory, po taką organizację czasu pracy w tygodniu, by wyeliminować z niego pracę w piątek, co oznaczałoby rozpoczynanie weekendu już w czwartek, po zakończeniu pracy. Oczywiście ze względu na potrzeby firmy nie wszędzie to będzie możliwe, ale można sobie wyobrazić, że niektórzy np. będą mieli wolne piątki, a inni dla odmiany poniedziałki.

Projekt ustawy skracającej tygodniowy wymiar etatu z 40 do 35 godzin trafił już do Sejmu. Skrócenie norm czasu pracy nie powoduje zmian w wysokości wynagrodzenia, co oznacza, że nie będzie ono niższe niż dotychczas otrzymywane. Projekt nie przewiduje także ograniczeń w sposobach organizacji czasu pracy w okresie rozliczeniowym i umożliwia prowadzenie systemu pracy w trzech ośmiogodzinnych zmianach.


Uzasadnieniem do projektu jest poprawa stanu zdrowia Polaków i zapobieganie wypaleniu zawodowemu. Według badania przeprowadzonego w 2021 r. przez Smartscope na zlecenie Nationale-Nederlanden, aż ⅔ polskich pracowników zauważa u siebie objawy wypalenia zawodowego. Pracownicy mają mieć więcej czasu na odpoczynek, spędzanie go z rodziną i przyjaciółmi, kontakt z naturą i aktywność fizyczną. Spodziewanymi skutkami skrócenia czasu pracy są również wzrost jej wydajności – przewiduje projekt ustawy.

Czy to nierealne: cztery dni pracy, trzydniowy weekend

Gdy słucham i czytam argumenty przeciwników i sceptyków, jako żywo cofają mnie o pół wieku. Wtedy też argumentowano, że i bez tego brakuje rąk do pracy, że przecież pracownicy służby zdrowia, porządkowe, wojsko, straż a nawet handel muszą pracować w soboty. A poza wszystkim i bez tego brakuje rąk do pracy. Wtedy też podobnie jak teraz, były przerosty w administracji - teraz zaś dochodzi cyfryzacja i już teraz mObywatel czyni zbytecznym pracę dziesiątek tysięcy ludzi, do tego sztuczna inteligencja i nowe technologie, o których nie śniło się nawet filozofom.

Za krótki czas przy niżu demograficznym zbędna będzie praca w oświacie tysięcy nauczycieli - jak ważny robi się z tego problem najlepiej dowodzi fakt, iż nawet resort oświaty przychyla się do idei przywrócenia prawa nauczycieli do wcześniejszej emerytury.

Przede wszystkim jednak trend - tak jak w przypadku wolnych sobót, przeciwnicy wolnych piątków nie mają szans na wygranie z nim i powstrzymanie procesu, który już się toczy.

Kolejne badania polskich pracowników wskazują, że chcemy pracować krócej, ale pod warunkiem, że nie odbije się to na naszym wynagrodzeniu za pracę. Krótszy czas pracy jest dla nas ważny, bo pogoń za zarobkiem odbija się na jakości naszego życia rodzinnego. Rodzina zaś jest priorytetem i chcemy poświęcić jej więcej czasu. Ten dodatkowy dzień wolny z pewnością motywowałby nas do jeszcze bardziej wydanej pracy. Inne z kolei badania pokazują zaś, że pod względem wydajności mamy jeszcze wielkie rezerwy.

To wskazówka dla pracodawców i właścicieli firm, którzy ze skróceniem czasu pracy zapisanym w kodeksie pracy wiążą obawy co do zwiększenia kosztów swojej działalności, a tym samym pogorszenia konkurencyjności - większa wydajność  podczas czterodniowego tygodnia pracy może to wszystko zrekompensować.


Już dwie ważne nowelizacje kodeksu pracy mamy za sobą, ale prawdziwa rewolucja w kodeksie pracy dopiero nadchodzi. W prawie pracy, bo w rzeczywistości proces dochodzenia do czterodniowego tygodnia pracy już się dzieje. Wiele firm w świecie, a i w Polsce też - stosuje wolne piątki - najpierw eksperymentalnie, a potem jako regułę - już w praktyce. I nie ma z tym problemu: ani z organizacją pracy, ani z kosztami - poprawa wydajności zmotywowanych dodatkowo pracowników oraz nowe technologie pozwalają doskonale godzić zyskowność, potrzeby rynku z ideą skróconego czasu pracy. ([email protected]) fot.pixabay







Dziękujemy za przesłanie błędu