Trzeba się szykować na pogrzeb „sądeczanki”? Chcą zablokować budowę nowej drogi do Brzeska
Powiało optymizmem, kiedy blisko dwa lata temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wreszcie złożyła wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla kluczowej dla naszego regionu inwestycji. Choć zapaliło się światełko w tunelu, był to ledwie początek kolejnej, najeżonej procedurami drogi do rozpoczęcia budowy szybkiego połączenia Sądecczyzny z autostradą A4.
czytaj też Budowa tunelu pod Justem. Koniec sporu czy kolejny front walki o nową drogę do Brzeska [WIDEO]
A już miało być tak pięknie
Urzędnicy zakładali, że przy dobrych wiatrach, kluczowy dla budowy szybkiego połączenia z A4 dokument, będzie gotowy do końca grudnia 2022 roku. Ale dobre wiatry nie powiały. Termin uzyskania decyzji środowiskowej został przesunięty do 2023 roku. Dlaczego? - Bo konieczne jest dokonanie korekty zaproponowanych trzech wariantów przebiegu trasy - informowała Generalna Dyrekcja. W jednym przypadku chodzi o konieczność ominięcia hal produkcyjnych firmy Pagen w Gnojniku, w drugim zmiana dotyczy przebiegu trasy na terenie gminy Łososina Dolna, co ma związek z terenami objętymi programem ochrony przyrody Natura 2001.
W kolejnym odcinku telenoweli o budowie nowej drogi do Brzeska pojawili się sądeccy parlamentarzyści. Patryk Wicher, Jan Duda, Barbara Bartuś i Wiktor Durlak podali kolejny termin. Dokument ma być gotowy z końcem marca – obwieścili. I Co? I nic. Mamy maj, a dokumentu jak nie było tak nie ma.
czytaj też Znikną zabójcze zakręty między Barcicami a Młodowem. Już wiadomo, jak przebudują drogę
Dlaczego kolejny termin znowu nie wypalił?
Blisko trzy tygodnie temu to pytanie zadaliśmy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Po naszych monitach, rzeczniczka małopolskiego oddziału instytucji, w poniedziałek w telefonicznej rozmowie zapewniała, że odpowiedź jest już gotowa, ale musi mieć akceptację na szczeblu centralnym.
Nad czym centralny szczebel w Warszawie deliberuje, nie wiadomo, bo wyjaśnień nadal nie otrzymaliśmy. Za to mamy innego newsa. Szyki zwierają samorządy Łososiny, Gnojnika i Czchowa, które nie godzą się na wariant drogi wskazany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
Czy trzeba się szykować na pogrzeb „sądeczanki”?
Czarny scenariusz w rozmowie z „Sądeczaninem kreśli burmistrz Czchowa Marek Chudoba. Czytaj dalej na następnej stronie. Kliknij TUTAJ