Tarcza antyinflacyjna: zerowy VAT na żywność. Plaster na nędzne, sądeckie pensje

Czytaj też Rekordowe podwyżki, nowe miejsca pracy. Takie cuda szykują się w Nowym Sączu? 

Coraz droższa żywność,  drożej trzeba płacić za prąd i gaz… domowe budżety sądeczan tego nie wytrzymują.  Coraz trudniej wyżyć z  marnych pensji, które wedle z ostatniego raportu krakowskiego urzędu statystycznego lokują nasze miasto nawet  poniżej małopolskiej średniej. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w Nowym Sączu to tylko 4468,93 zł. Na rękę, to niewiele ponad 3200.

Jak za takie pieniądze zaplanować wydatki, gdy wszystko drożeje. Z każdym miesiącem staje się to coraz trudniejsze.

Przed szalejącymi cenami obronę ma stanowić kolejna odsłona tarczy antyinflacyjnej, którą przedstawił premier Mateusz Morawiecki.  – Na pewno walka będzie trudna,  ale my ją wygramy, bo troszczymy się o polskie rodziny – zapewnia szef rządu,

Jakie konkrety wypływają z tej troski? Z początkiem lutego do końca lipca, z 23 procent do 8 procent zostanie obniżony VAT na paliwa.  Dzięki temu cena benzyny 95, powinna spaść do pięciu złotych za litr. Podatek VAT na ciepło ma spaść do 5 procent. Jednocześnie do końca lipca będzie przedłużona obniżka VAT na prąd.  Co ważne, z 8 procent do zera ma spaść podatek VAT na gaz.  Choć Polska, o co zabiega rząd,  nie dostała na to jeszcze zgody komisji Europejskiej, premier daje do zrozumienia, że w tej sprawie nie będzie czekać na zielone światło z Brukseli.

Czytaj też Da się zatrzymać gigantyczne podwyżki za gaz w sądeckich blokach? Jest sposób

Jakie inne zmiany przynosi kolejna tarcza antyinflacyjna? Z ośmiu do zera procent spadnie stawka na nawozy, do zera spadnie również  pięcioprocentowa stawka na żywność.

Nowe przepisy mają też ułatwić życie tym wspólnotom mieszkaniowym czy spółdzielniom, także szpitalom czy też szkołom, którym dostawcy gazu po nowym roku kazali płacić ceny wolnorynkowe. Wedle zapewnień minister klimatu i środowiska Anny Moskwy z automatu te grupy będą objęte taryfą z wyrównaniem od pierwszego stycznia. 

Tarcza ma kosztować budżet ponad 15 mld złotych.  Powinna wyhamować wzrost cen przez co najmniej pół roku. ([email protected]) fot.jm