Spienione fale i bursztyn. Odjechane pociągi hybrydy Newagu robią furorę
Nie wszędzie w Polsce tory są zelektryfikowane, a dzięki hybrydom Newagu można teraz podróżować wszędzie tam gdzie jest to możliwe pociągiem z napędem elektrycznym, a tam gdzie jest to niezbędne, pociągiem z napędem spalinowym. Czytaj też Fakro w ścisłej czołówce rankingu najlepszych pracodawców w Polsce
Dwunapędowe pociągi, podbijają już zachodniopomorskie koleje regionalne. Prędkość na silniku spalinowym to 120 kilometrów na godzinę, w trybie elektrycznym 160 kilometrów. Mają WiFi, klimatyzację, gniazdka elektryczne, porty USB oraz aplikację wyświetlającą trasę przejazdu. Są przestronne i ciche, nawet kiedy w użyciu jest silnik spalinowy. Do tego mają niezwyczajne kolory.
Pierwsza wyprodukowana dla województwa zachodniopomorskiego hybryda miała kolor bursztynu, druga, zielona, nawiązywała do ekologicznych praktyk.
Teraz na kolejowy szlak wyruszył trzeci z pociągów.- Jego barwy przypominają spienione fale morza i kojarzą się z wakacyjnym klimatem – wyjaśnia Aldona Mastalerz z biura prasowego Newagu.
Kolejny nowy pociąg pompą, wyruszył na kolejowy szlak z Kołobrzegu. - Cieszę się, że możemy kontynuować naszą współpracę z firmą Newag już od blisko dekady, dzięki czemu nasi mieszkańcy i turyści mogą jeździć, nie tylko komfortową flotą pojazdów z najwyższej światowej półki, ale od pewnego czasu najbardziej ekologicznymi pojazdami na europejskich torach. – mówił Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. To cię też zainteresuje Rekreacyjny full wypas nad potokiem na hektarach już prawie gotowy [ZDJĘCIA]
Wartości kontraktu, jaki sądecka firma podpisała z województwem zachodniopomorskim to 140 mln złotych. - Nasza współpraca trwa od ośmiu lat, dostarczyliśmy kilkadziesiąt pojazdów produkowanych w górach tu - nad morza. Jeszcze w tym roku na jednym z tych hybrydowych pociągów zostanie zainstalowany superkondensator gromadzący energię podczas hamowania i wspierający rozpędzanie pojazdu tą zmagazynowaną energią – zdradzał prezes Newagu.
Jak to działa? Zbigniew Konieczek tłumaczył to podczas rozmowy z Sądeczaninem.- Hamowanie pociągiem nie jest mechaniczne, a elektrodynamiczne. Prąd wytwarzany z silników trakcyjnych, które pracują jak prądnice, zasila ten superkondensator, dostarczając nam prąd do rozruchu, na przykład ze stacji. To pozwala rozpędzić pociąg do około 50 km na godzinę i dopiero wtedy włącza się silnik spalinowy.
Testowanie nowego pojazdu ma się odbyć jeszcze w tym roku.([email protected]) fot. Newag