Skąd wzięła się ta podwyżka? Od października rosną pensje i emerytury
Obniżka podatku dotyczy osób, których roczny dochód nie przekracza 85 528 zł. To wedle szacunków blisko 25 mln podatników. Z obniżonej stawki skorzystają wszyscy, którzy płacą podatek dochodowy na ogólnych zasadach. Przeciętnemu Polakowi przybędzie teraz pieniędzy w portfelu, bo nowe przepisy mają doprowadzić do zmniejszenia klina podatkowego, czyli różnicy pomiędzy tym, co pracownik otrzymuje „na rękę”, a tym, co pracodawca musi opłacić w ramach jego zatrudnienia.
Czytaj też Kto nie ma dzieci zapłaci podatek. Poważnie. Są takie pomysły
PIT "po nowemu" oznacza, że w ostatnich trzech miesiącach tego roku będą obowiązywać wyższe koszty uzyskania przychodów. Dotyczy to nie tylko pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, lecz również np. menedżerów, którzy uzyskują przychody z działalności wykonywanej osobiście.
Podwyżka kosztów za ostatnie trzy miesiące 2019 r. wpłynie na maksymalną wysokość kosztów rocznych. Przykładowo: dla osób z jednym etatem roczny limit zwiększy się z 1335 zł do 1751,25 zł. Natomiast już od 1 stycznia 2020 roku będzie to 3 tys. zł
Tę zmianę odczują w swoich portfelach emeryci, jednak nie wszyscy zyskają tyle samo.
-Ci, którzy pobierają minimalne świadczenie 1 100 zł brutto, otrzymają na rękę 943 zł a nie 935 zł jak dotychczas. Osoby, które dostają 2 500 zł zyskają 23 zł, natomiast pobierający świadczenie w wysokości 7 000 zł otrzymają 67 zł więcej – wyjaśnia Anna Szaniawska, rzecznik prasowy małopolskiego oddziału ZUS.
Czytaj też Chory jak pracownik. Przekręty na zdrowiu i miliony dni na zwolnieniu lekarskim
Realna stawka w rozliczeniu rocznym będzie natomiast wynosić 17,75 proc. – uwzględniając 9 miesięcy ze stawką 18 proc. i 3 miesiące ze stawką 17 procent.
W ZUS można składać wnioski o rozliczanie według stawki 17,75 proc. dochodów uzyskanych od października do grudnia – dodaje Szaniawska.
[email protected] fot. jm