Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
05/07/2022 - 17:00

Sądeckie Fakro przegrało w Brukseli batalię o okna dachowe? Spór trwa 12 lat!

Unijny Trybunał Sprawiedliwości odrzucił apelację sądeckiej firmy Fakro od wyroku unijnego sądu w procesie z Komisją Europejską. O co poszło? Komisja oddaliła skargę polskiego producenta okien dachowych, który zarzuca swojemu największemu konkurentowi, duńskiej firmie Velux, nadużywanie dominującej pozycji na rynku i nieuczciwe praktyki. Fakro, które batalię w Brukseli toczy od dwunastu lat, nie zamierza odpuszczać. Będzie ciąg dalszy?

Od kilkunastu lat sądecka firma toczy wojnę z duńskim Veluxem, który podobnie jak Fakro jest światowym potentatem branży okien dachowych. Fakro zarzuca konkurentowi stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych, co ma ograniczać polskiej spółce oferowanie produktów w krajach Europy Zachodniej, które dla obu firm stanowią największy rynek zbytu.

Pierwsza odsłona tej batalii rozegrała się w 2006 roku. To wtedy Fakro złożyło formalną skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd stwierdził, że wskazane w skardze nieprawidłowości mają zasięg europejski, uznał, że nie jest właściwym organem do zajmowania się tą kwestią i powiadomienie przekazał Komisji Europejskiej.

Czytaj też Co się stało? Wiesław Pióro nie jest już prezesem krynickiej uzdrowiskowej spółki  

W 2009 roku Komisja zamknęła postępowanie bez żadnego uzasadnienia – relacjonuje sprawę Bogumiła Szczygelska z biura zarządu Fakro. – Bruksela nie odniosła się do zarzutu czy działania Veluxa są zgodne z prawem, czy nie.

W 2012 roku Fakro  złożyło w Komisji Europejskiej oficjalną skargę na branżowego rywala i choć - jak utrzymuje spółka - materiał dowodowy w sprawie naruszenia prawa antymonopolowego przez duńskiego rywala liczył  kilka tysięcy stron, reakcji ze strony Brukseli nie było. W grudniu 2018 roku Komisja oficjalnie odmówiła rozpoczęcia postępowania. - Nasza sprawa, sprawa polskiej gospodarki, okazała się niewystarczająco priorytetowa dla Komisji Europejskiej - komentowała wówczas odpowiedź Brukseli Anna Korczyk z biura prasowego spółki.

W uzasadnieniu odmowy zajęcia się skargą Fakro, Komisja skorzystała z prawa do ustalania priorytetów. W opinii sądeckiej spółki, ten sposób argumentacji stanowił dowód na to, że brukselscy urzędnicy do takiego zakończenia sprawy dążyli od kilku lat.  

- Oznacza to niezwykle wygodną dla Komisji ucieczkę od odpowiedzi na zarzuty postawione przez nas w skardze. Swoją decyzją Komisja nie przesądza bowiem czy konkurent nadużywał pozycji dominującej czy też nie, ale stwierdza, że sprawa ta ma zbyt niski priorytet i z tego powodu nie będzie się nią zajmować – tłumaczyła Korczyk.

Sądecka firma nie odpuściła. Zarzuciła Komisji indolencję i skierowała sprawę do Sądu Unii Europejskiej ( utworzonego w 1989 roku dla odciążenia w niektórych sprawach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej).

Jednak sąd skargę Fakro oddalił. Sądecka spółka od wyroku odwołała się do Trybunału.  Po czterech latach teraz doczekała się odpowiedzi. TSUE apelację Fakro odrzucił.

Jak sprawę komentuje zarząd spółki?  Czytaj dalej na następnej stronie. Kliknij TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu