Radni zabiorą nam darmowe parkowanie? Tak chce prezydent
Jaki może być powód tego zadowolenia? Radni mieli przegłosować uchwałę, która uchyliłaby decyzję pozwalającą na darmowe parkowanie w Nowym Sączu, na co niedawno wyrazili zgodę pod naciskiem mieszkańców. Ludzie bili na alarm i bezradni skarżyli się redakcji „Sądeczanina”.
Czytaj też Niekontrolowana epidemia w Nowym Sączu przez parkomaty? Ludzie są przerażeni
- Z jednej strony słyszymy, że prezydent kupuje przesiewowe testy na koronawirusa, a z drugiej ludzie niemytymi rękami dotykają przycisków parkometrów.
I choć wszystkie samorządy wkoło z opłat zrezygnowały, w Nowym Sączu trzeba było za parkingi płacić, bo radni, którzy zwykle na każdej sesji biorą się za łby, zamiast podjąć szybko decyzje, tym razem zgodnie – wspólnie z prezydentem - rozprawiali o procedurach.
Pod koniec kwietnia przegłosowali, że parkingi będą darmowe. Niedługo jednak cieszyli się tym mieszkańcy miasta, bo zaraz potem gruchnęła wieść, że opłaty wracają. Zaproponował to prezydent Ludomir Handzel, który stwierdził, że teraz jest problem z miejscami, gdzie auta można zostawić. Na brak rotacji na parkingach mieli się też skarżyć właściciele sklepów w centrum miasta.
Czytaj też Jak wirus z Chin wystawił na wielką próbę wielką miłość w Nowym Sączu
Jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały, „Obecnie Rząd RP stopniowo łagodzi wprowadzone restrykcje, związane z przemieszczaniem się społeczeństwa, jak również łagodzone są zasady prowadzenia działalności gospodarczych, co powoduje znów zwiększoną ilość pojazdów na ulicach Nowego Sącza, konsekwencją czego jest deficyt miejsc postojowych”.
Ostatecznie, tej kwestii radni nie dyskutowali, bo z powodu zażartych dyskusji nad innymi sprawami, do tego punktu porządku sesji nie dotarli. O tym czy za parkingi trzeba będzie ponownie płacić mają zdecydować 2 czerwca.
[email protected] fot, jm