Pogrzeb za pogrzebem. W Nowym Sączu odpuszczają już papierowe akty zgonu
- Połowa pogrzebów są to pochówki tych, którzy byli zakażeni koronawirusem – mówiła w rozmowie z „Sądeczaninem” Dorota Białas, szefowa jednego z zakładów pogrzebowych w Nowym Sączu. - Przed pandemią to rodzina wybierała termin żałobnej uroczystości, teraz trzeba czekać na wolny termin – podkreślała. Do tego na sądeckich nekropoliach nie ma już nowych, wolnych miejsc.
Bywa, że w takiej smutnej kolejce trzeba czekać nawet sześć dni. Choć brzmi to makabrycznie, trumny w sklepach „schodzą na pniu.” - Mamy podpisane umowy z dostawcami, więc jesteśmy zabezpieczeni, ale nie ukrywam, że wybór trumien oraz urn nawet u nas jest niewielki. Dostawcy przywożą nam trumny, dosłownie natychmiast po wyprodukowaniu. Bywały takie dni, że otrzymywaliśmy od producentów niepełne dostawy - tłumaczyła Dorota Białas.
Zaraza zbiera swoje śmiertelne żniwo w całej Małopolsce. Regionalny oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych od lat nie wypłacał tak dużej liczby zasiłków pogrzebowych.
- We wrześniu i październiku tego roku małopolskie oddziały ZUS wypłaciły 5228 zasiłków. W analogicznych miesiącach zeszłego roku takich wypłat było 4654 - mówi rzeczniczka oddziału Anna Szaniawska. Małopolska wpisuje się w ogólnokrajowe statystyki. We wrześniu i październiku ubiegłego roku ZUS wypłacił w całej Polsce 56 344 zasiłki pogrzebowe, a w tym samym okresie tego roku było ich dużo więcej - 62 350.
Zobacz też: Pogrzeb bezdomnego na koszt miasta - pod jakim warunkiem
Żeby usprawnić i zminimalizować formalności w tych przykrych dla rodziny i bliskich okolicznościach, ZUS wspólnie z resortem spraw wewnętrznych i administracji podjął decyzję, że jeśli do wniosku o zasiłek pogrzebowy nie został dołączony akt zgonu, to urząd sam pobierze dokument elektronicznie – informuje Szaniawska. - Tym samym klient nie będzie musiał dostarczać jego papierowej wersji.
Jak dodaje rzeczniczka, są jeszcze i inne ułatwienia. Zdarza się, że do wypłaty zasiłku pogrzebowego potrzebne są dokumenty, na podstawie których ubezpieczony potwierdza pokrewieństwo ze zmarłym, na przykład gdy o zasiłek występuje siostra osoby, czy brat. - Jeśli ZUS sam może to ustalić, zakład nie będzie angażował w to osoby, która złożyła wniosek – dodaje Szaniawska. - W przypadku, gdy dostępne dane nie pozwalają potwierdzić pokrewieństwa ze zmarłym, zdarza się, że kierowana jest prośba o dostarczenie dokumentów.
Wzrost liczby zgonów notowany jest we wszystkich regionach. To pierwszy tak silny trend wzrostowy w powojennej historii Polski. W roku 2018 i 2019 tylko raz zdarzyło się, żeby w Polsce umarło więcej niż 10 tysięcy osób w jednym tygodniu. ([email protected])