Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
15/09/2021 - 20:15

No szok! Można trafić za kratki za budowę domu do 70 m2 z Polskiego Ładu

Wszystko wygląda tak pięknie w Polskim Ładzie. Przy uproszczonych formalnościach, bez dziennika budowy i jej kierownika, można stawiać dom do siedemdziesięciu metrów kwadratowych. Wymaga to jedynie zgłoszenia tam, gdzie istnieje plan zagospodarowania, a gdy go nie ma, potrzebna będzie trzytygodniowa procedura uzyskania warunków zabudowy. Teraz okazuje się, że nowe przepisy są dziurawe i za nowy dom bez pozwolenia można trafić… za kraty.

Za kraty mogą trafić ci, którzy zbudują  nowy dom z Polskiego Ładu do 70 metrów kwadratowych,  ale nie na własne potrzeby. Jak pisze dziennik  „Rzeczpospolita”, w projekcie ustawy przejętej już przez rząd i Sejm  zapisano, że dom będzie można budować "w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych". Jeśli ktoś tego warunku nie dotrzyma, może iść nawet na osiem  lat do więzienia, przy czym w nowych przepisach znalazło się bezpośrednie odwołanie do Kodeksu karnego.

Czytaj też Zakaz handlu w niedzielę zamienia się w fikcję. Będą zmiany i drakońskie kary  

Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów cel określony jako "zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych" jest bardzo niejasny. Jak podkreślają, taką potrzebę można mieć,  kiedy ktoś dom zacznie budować, a potem w trakcje realizacji własnej inwestycji może zdanie zmienić.  Poza tym  każdy z osobna czy też  rodziny, mogą  mieć różne potrzeby. Jedni zadowolą się jednym domem, inni dwoma czy nawet trzema.

Jakie inne dziury w przepisach jeszcze wytropił dziennik?  W najnowszym projekcie został usunięty wymóg ograniczenia powierzchni użytkowej mieszkania do 90 metrów kwadratowych.  To oznacza, że dwukondygnacyjny dom o powierzchni zabudowy do  70 metrów realnie będzie mógł mieć nawet… 200 metrów powierzchni użytkowej. Jakim cudem?

- Skoro możemy mieć do czynienia z budynkiem dwukondygnacyjnym, to łatwo obliczyć, że przy powierzchni zabudowy do 70 metrów  dom będzie mógł mieć 140 . A przecież taki dom może też mieć antresole, które nie są traktowane jako kondygnacja, co powiększy nam powierzchnię, z której można korzystać nawet do 200 metrów – tłumaczy w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” Sebastian Juszczak, prawnik Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Jak zauważa ekspert, taka konstrukcja nie jest prostą budowlą. Przy braku dziennika budowy i jej kierownika, roboty mogą zostać wykonane nie prawidłowo. To poważne ryzyko, które może rodzić zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców.

Są jeszcze i inne niedociągnięcia w ustawowych zapisach. Nowy projekt zakłada możliwość budowy domów na zgłoszenie. Jednak przepisy wyłączają możliwość wniesienia sprzeciwu przez organ administracji architektoniczno-budowlanej. Dotyczy to nawet sytuacji,  kiedy okaże się, że projekt jest niezgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego czy stanowi zagrożenie dla  środowiska.

Czytaj też Taka wielka budowla pnie się w górę ekspresem pod Nowym Sączem [ZDJĘCIA]  

- To rozwiązanie należy ocenić skrajnie negatywnie. Domy do 200 m2 budowane bez żadnej kontroli pogłębią chaos przestrzenny w gminach i mogą zagrażać środowisku, skoro organ nie będzie mógł się sprzeciwić takiej budowie na etapie zgłoszenia- komentuje zapis  Sebastian Juszczak. -  Dopiero organ nadzoru budowlanego mógłby  się sprzeciwić na etapie oddawania budynku do użytkowania. Jeżeli budynek zostanie wykonany wadliwie, między innymi  z uwagi na brak kierownika budowy, który stanowi gwarancję wykonania rzetelnych robót,  to doprowadzenie go do stanu umożliwiającego użytkowanie będzie utrudnione – komentuje zapis  Sebastian Juszczak.

Zdaniem Polskiego Związek Firm Deweloperskich sama propozycja budowy domów o powierzchni o powierzchni zabudowy do 70 metrów kwadratowych o prostej konstrukcji nie jest zła – czytamy w „Rzeczpospolitej” -  jednak brak dziennika budowy i jej kierownika rodzi poważne zagrożenie dla fachowego wykonania robót. ([email protected]) fot. pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu