Muszyna, Krynica: jaka jest sytuacja sanatoriów w okresie pandemii?
Od 20 marca, w związku z ogłoszeniem przez ministra zdrowia na obszarze Polski stanu epidemii, uzdrowiska czasowo zawiesiły działalność sanatoriów i zaprzestały udzielania w nich świadczeń. O tej pory zamarły.
Sanatoria znajdują się w innej sytuacji niż branża turystyczna i wiele innych form działalności gospodarczej. Narodowy Fundusz Zdrowia przyjął więc zasadę wypłacania im, na poczet przyszłych rozliczeń, rocznej dotacji na działalność.
-Szpitale i sanatoria uzdrowiskowe otrzymają należność w pełnej wysokości, którą mają przewidziane w kontakcie. Jeśli na przykład jest 12 turnusów, to podmiot dostaje 1/12 miesięczną. Nie dostają wpłat od kuracjuszy, bo ich nie ma. Te środki, które otrzymują z NFZ są na poczet przyszłych rozliczeń - wyjaśnia Jan Golba, burmistrz Muszyny i prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych.
-Izba Gospodarcza Unia Uzdrowisk zabiegają, żeby okres rozliczeń wynosił 5 lat i żeby stawki tzw. osobodnia zostały podwyższone w taki sposób, aby skonsumowały wypłatę tej zaliczki na okres, w którym sanatoria nie funkcjonują.
W przyszłości sanatoria zostaną zobligowane do przyjmowania zwiększonej liczby kuracjuszy. W Polsce 45 gmin posiada status uzdrowisk. W lecznictwie uzdrowiskowym zatrudnionych jest 17,5 tysiąca osób.
(MK) fot. ilustracyjne