Gmina plotkuje, burmistrz Piwnicznej prostuje. W roli głównej megainwestycja

Nakło, a dokładniej - utworzenie tu centrum rekreacyjno-rowerowego, to bez wątpienia jedna z najważniejszych inwestycji w Piwnicznej-Zdroju. Ostatnio przedsięwzięcie to zostało przez radnych przywołane na sesji – do radnych dotarła bowiem informacja, że gmina przegrała proces z firmą, która jako pierwsza została wyłoniona jako wykonawca zadania. Na sesji burmistrz do tych pogłosek się nie odniósł, ale już po naszej publikacji tak, w przysłanym sprostowaniu.

O tym, że gmina Piwniczna-Zdrój może stanąć przed koniecznością zapłacenia 1,3 mln złotych w procesie z firmą REINCON pisaliśmy w publikacji Przez Nakło Piwniczna-Zdrój przegrała w sądzie 1,3 miliona. Burmistrz milczy

Radni Justyna Deryng i Mariusz Lis domagali się od burmistrza Dariusza Chorużyka, by tę kwestię na sesji wyjaśnił. Mimo nacisków rajców burmistrz ani tych plotek nie zdementował, ani wyjaśnień odnośnie postępowania sądowego żadnych nie udzielił – poinformował jedynie radę, że informacje zostaną im udzielone na piśmie na następnym posiedzeniu.

Jednak w ślad za naszą relacją z sesji, w której poruszyliśmy to kluczowe dla mocno zubożałego wskutek epidemii COVID-19 samorządu otrzymaliśmy od Urzędu Miasta i Gminy sprostowanie o następującej treści:

„Nieprawdziwe są informacje, jakie zawarte zostały w opublikowanym na łamach portalu sadeczanin.info w dniu 21 maja 2020 r. artykule pt: „Przez Nakło Piwniczna-Zdrój przegrała w sądzie 1,3 miliona. Burmistrz milczy”, jakoby w sprawie z powództwa firmy REINCON Sp. z o.o. (błędnie określonej jako firma „RECON”) niedawno zapadł wyrok, w którym sąd przyznał rację przedsiębiorcom i nakazał gminie zapłacić spółce 1,3 mln zł tytułem zadośćuczynienia.

Otóż prawdą jest, że firma REINCON Sp. z o.o. wniosła pozew, w oparciu o który Sąd Okręgowy w Krakowie IX Wydział Gospodarczy wydał nakaz zapłaty, który na skutek wniesionego przez Miasto i Gminę Piwniczna-Zdrój sprzeciwu utracił moc i sprawa toczy się przed tym sądem w normalnym trybie, przy czym w sprawie nie został jeszcze nawet wyznaczony pierwszy termin rozprawy. Okoliczności postępowania i dokumenty sporządzane na jego użytek, do momentu prawomocnego zakończenia postępowania sądowego, nie stanowią informacji publicznej, stąd taka nie była wcześniej udzielana.”

ES [email protected] Fot.: archiwum sądeczanin.info

Skomentuj