Ekspresem postawili u nas Romom domy za 900 tysięcy
Odpadający tynk i połowa nienadającego się do mieszkania budynku z oknami zabitymi paździerzowymi płytami. W takich katastrofalnych warunkach od lat żyła kilkunastoosobowa rodzina Romów z ulicy Wąskiej w Limanowej. Teraz wreszcie z ruiny wyprowadzili się do nowego lokum. Miasto w dziesięć miesięcy postawiło im nowe domy przy ulicy Żwirki i Wigury na mierzącej ponad pięćdziesiąt arów działce.
Kiedy budowa ruszyła z końcem ubiegłego roku burmistrz Limanowej Władysław Bieda pytany o to, jak będzie wyglądać nowe lokum dal Romów, odpowiedział krótko. - To metraż wymagany dla budynków socjalnych.
Jak wyglądają domy w środku? Dokładny opis inwestycji znalazł się w zamieszczonym na stronie urzędu ogłoszeniu o przetargu. Pierwszy z budynków na parterze mieści dwa lokale o powierzchni blisko czterdziestu metrów kwadratowych każdy. Do tego aneks kuchenny, pokój i łazienka. Jest jeszcze poddasze, z dwoma pokojami o powierzchni blisko dwunastu i dwudziestu metrów.
Drugi parterowy budynek, bez poddasza, ma dwa lokale. W większym, o powierzchni czterdziestu pięciu metrów, jest kuchnia, pokój i łazienka. W mniejszym, osiemnastometrowym, pokój z aneksem kuchennym i łazienka.
Kosz inwestycji to blisko 900 tysięcy złotych, z czego nieco ponad 750 tysięcy pochodzi z dotacji resortu spraw wewnętrznych i administracji, z tak zwanego programu integracji społeczności romskiej.
O tę integrację trzy lata toczyła się batalia. Najpierw burmistrz Limanowej kupił dla Romów dom w Czchowie, po czym rozpętała się wojna, bo w Czchowie Cyganów nie chcieli. Pod naciskiem mieszkańców samorząd czchowski, podjął uchwałę o zakazie zasiedlania dla Romów na terenie Czchowa.Zarządzenie w tej sprawie wydał też burmistrz miasta Marek Chudoba.
Tę decyzję za „rasistowską i ksenofobiczną” uznało Stowarzyszenie Romów w Polsce, które złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrza Marka Chudobę. Sprawą zainteresowały się też służby wojewody i uznały, że zarządzenie stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami państwa prawa. Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich zarzucił radnym i burmistrzowi naruszenie przepisów ustawy o samorządzie gminnym i złamanie zapisów europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Sami Romowie z Limanowej, którzy od początku uczestniczyli w wyborze nieruchomości w Czchowie, najpierw zgodzili się na przeprowadzkę, podpisali stosowne akty notarialne, ale potem z przeprowadzki zrezygnowali. Twierdzili, że obawiają się wrogości ze strony społeczności Czchowa. oskarżyli władze Limanowej o to, że groźbami zmuszają ich do przeprowadzki.Ostatecznie oba akty uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, a do domu w Czchowie przeprowadziła się inna romska rodzina.
Ostatecznie Cyganie z ulicy Wąskiej zostali w Limanowej. Ale i tu integrować się z nimi nie chcieli. Kiedy mieszkańcy osiedla przy ulicy Żwirki i Wigury dowiedzieli się, że miasto chce budować tam domy dla Romów, zaczęli protestować – o czym pisał serwis Limanowa.in.
Powołali komitet i przygotowali obywatelski projekt uchwały, co miało uniemożliwić zagospodarowanie terenu, który chcieli przeznaczyć na cele rekreacyjne. Sytuacja była patowa, bo odmiennego zdania byli mieszkańcy ulicy Wąskiej, którzy z kolei oczekiwali wyprowadzki Romów ze zrujnowanego budynku. Spór podzielił też miejskich radnych. Ostatecznie obywatelski projekt uchwały radni odrzucili i zdecydowali o postawieniu domów przy Żwirki i Wigury. ([email protected]) fot, jm KG