Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
18/05/2019 - 14:50

Chełmiec kupi grunt dla kopalni w Klęczanach. Za ile?

Sprawa wykupu przez gminę gruntów na rzecz Kopalni Surowców Skalnych w Klęczanach to temat, który od lat rozpala samorządowców i mieszkańców. Podobnie jak dane o wynikach finansowych tego przedsiębiorstwa, którego sto procent udziałów należy do gminy Chełmiec. Na wczorajszej sesji radni zgodzili się na powiększenie obszaru KSS. Za ile?


Zobacz też: Wójt Stawiarski znów przegrał w sądzie ze Zbigniewem Leśniakiem

Sytuacja finansowa w spółce KSS Klęczany była nawet przedmiotem batalii wyborczej między dwoma kandydatami na wójta. Zbigniew Leśniak w trakcie radiowej debaty „przycisnął” wójta dopytując o kondycję i perspektywy przedsiębiorstwa. Wójtowi Stawiarskiem się to nie spodobało – od lat jak ognia unika konkretnych odpowiedzi na ten temat zadawanych na forum publicznym – i pozwał Leśniaka w trybie wyborczym. W sądzie w Nowym Sączu wygrał, ale już Sąd Apelacyjny w Krakowie bez żadnych wątpliwości uznał, że Leśniak ma pełne prawo zadawać podobne pytania, a Stawiarski na nie odpowiadać.

Potem temat znów wypłynął - tym razem na sesji 16 stycznia, o czym pisaliśmy szczegółowo w publikacji Chełmiec: moralność wójta i radnego a w roli głównej kopalnia w Klęczanach

W tym wypadku „zapalnikiem” do słownej utarczki między Stawiarskim a radnym Rafałem Kasieczką była poruszana w trakcie wyborów sprawa wykupu gruntów na rzecz wspomnianej kopalni. Bez nowych terenów o rozwoju przedsiębiorstwa bowiem nie sposób mówić. Wójt w charakterystycznej dla siebie tyradzie zarzucał, że pytanie o wykup gruntu w trakcie kampanii wyborczej, to działanie na szkodę gminy, bo im głośniej o sprawie, tym wyższych sum domagać się będą właściciele gruntów branych pod uwagę przy wykupie.

Temat wrócił wczoraj, 17 maja czyli na ostatniej sesji rady gminy. W ślad za stosownym projektem uchwały 20 radnych zadecydowało, że gmina wykupi na rzecz klęczańskiego przedsiębiorstwa 4,6 hektara, co według władz gminy ma zapewnić firmie bezpieczne wydobycie nawet przez okres kilkudziesięciu lat. Od głosu wstrzymał się jedynie radny Jan Mróz, który w rozmowie z Sądeczaniniem.info tłumaczył, że po prostu pomylił przyciski na tablecie, bo w rzeczywistości jest za zawarciem transakcji.

Część gruntów zostanie wykupiona za 5 tys. za ar, a część, trochę taniej, bo za 4,5 tys. zł za ar.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu