Ale tu drogo! Duńskie ceny zwalają z nóg. Podobnie jak zarobki…

Szalejąca inflacja sprawia, że towary, które wkładamy do sklepowych koszyków kosztują coraz więcej. O tym, jak zmieniają się ceny dowiecie się z naszego cyklicznie aktualizowanego raportu.

Nie dotyczy to jednak tylko Polski. Jeszcze więcej trzeba wydać m.in. w Danii. Można to rozpatrywać na dwa sposoby. Najpierw opiszemy sytuację z perspektywy turysty, który na co dzień zarabia w Polsce, a do skandynawskiego państwa wybrał się tylko na kilka dni.

Ceny mogą go przerazić. Kurs duńskiej korony wynosi 0,64 złotego. Mnożąc przez tę liczbę otrzymamy stawkę w złotówkach. Ile zapłacimy więc za poszczególne towary? Chleb kosztuje ponad 5 zł, woda - 2,80 zł, 1,5 kg jabłek - 14 zł, 1,5 l Coca-Coli – 8 zł, 100 g kawy Nescafe – 25 zł, 1 kg bananów – 5,30 zł. Jeszcze drożej jest w restauracjach.

Warto także zwrócić uwagę na, rosnące w zaskakującym tempie, ceny paliwa. Koszt benzyny na stacjach w Kopenhadze, wynosi około 9,5-10 zł. Podobnie jest w przypadku oleju napędowego. To wszystko sprawia, że dla osoby, która przyjedzie do Danii na kilka dni, różnica cenowa w porównaniu z Polską jest ogromna.

Przejdźmy jednak do drugiej perspektywy. Uwzględnia ona osoby, które zarabiają w Danii. Oni tych cen, aż tak bardzo odczuwać nie będą. Pensje są bowiem wysokie. Według danych z 2019 roku, najniższe stawki godzinowe wynosiły 110 koron. W skali miesiąca daje to wypłatę około 10 tys. zł.

W samej Kopenhadze, średnie wynagrodzenie wynosi 20 tys. koron duńskich, czyli 12 tys. zł. Lekarze czy prawnicy mogą liczyć nawet na pensje wynoszące około 70 tys. koron (ponad 40 tys. zł). Ciekawy jest także sam system podatkowy, która ma charakter progresywny.

Duńczycy zarabiający do 50  217 koron zapłacą 8 proc. podatku dochodowego, między 50 217, a 558 043 koron – 39,2 proc., a powyżej 558 043 zł – 56,5 proc. Ich miesięczne wypłaty, są jednak na ogół dużo wyższe, niż te, na które mogą liczyć Polacy. ([email protected], fot.: MP, źródło: aplikuj.pl, all-tax.pl)