Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
14/05/2020 - 08:15

Ale news! Kto chce budować przystanek kolejowy w Nowym Sączu koło firmy Fakro

Kiedy zakończyła się budowa nowej przeprawy na Dunajcu i zniknął szynobus, wszyscy nabrali wody w usta. Czyżby w tej kwestii coś drgnęło? Kolej chce stawiać w mieście nowe przystanki.

Gdy Nowy Sącz przeżywał komunikacyjną katastrofę po rozbiórce mostu heleńskiego, wybawieniem okazał się wysłużony pociąg, szumnie zwany szynobusem. Szynobus stał się przyczynkiem do dyskusji polityków i samorządowców na temat szans odbudowania lokalnych linii kolejowych. No i podmiejska kolej wraca do łask. Dowodzą tego pełne pociągi w dużych aglomeracjach, choćby pobliskim Krakowie, które na potęgę kupują szybkie Impulsy produkowane w sądeckim Newagu.

Teraz rząd zabiera się za polską prowincję, gdzie lokalnych połączeń jest tyle, co kot napłakał. Tak jest też na Sądecczyźnie. Czy teraz to się zmieni? W ramach walki z komunikacyjnym wykluczeniem, resort infrastruktury ogłosił program uruchomienia dwustu kolejowych przystanków – obwieścił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Czytaj też Jechali na tamten świat autobusem z Męciny do Nowego Sącza? 

Dziesięć spośród nich będzie w Małopolsce, z czego dwa zostaną postawione w Nowym Sączu. Już wiadomo, że jeden z nich będzie zlokalizowany przy firmie Fakro, której teren przecinają tory, drugi natomiast na trasie do Kamionki Wielkiej,  nieopodal Izby Celnej przy Alejach Piłsudskiego.

Czytaj też Jak uciec rowerem od wirusa trasą VeloMałopolska. Mamy wszystkie mapy 

Kiedy dokładnie pojawiłyby się nowe przystanki kolejowe w Nowym Sączu? Na razie nie wiadomo. Wedle zapowiedzi Adamczyka, program ma być zrealizowany w ciągu pięciu lat.

Jagienka.michalik@sadeczanin.info fot. TK







Dziękujemy za przesłanie błędu