Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
20/12/2022 - 16:15

Postawili u nas w Beskidach nową wieżę widokową z mroczną tajemnicą [WIDEO][ZDJĘCIA]

No i powstała z martwych największa atrakcja Beskidu Wyspowego, związana z mroczną tajemnicą. Od niedawna turyści już mogą się cieszyć nową wieżą widokową na Mogielicy. Starą, drewnianą konstrukcję, zastąpiła stalowa.
Wartą blisko milion złotych inwestycję sfinansowały wspólnie trzy samorządy, które teraz dokonały oficjalnego zakończenia wspólnego, niełatwego przedsięwzięcia, bo budowa usytuowana na szczycie, na wysokości 1170 metrów nad poziomem morza, wymagała użycia specjalistycznego śmigłowca.

Przez dwa lata grożąca zawaleniem wieża widokowa na Mogielicy była zamknięta

Z powodu złego stanu technicznego ta największa w Beskidzie Wyspowym  atrakcja była przez dwa lata zamknięta na cztery spusty.  Turyści nie mogli wchodzić na drewnianą wieżę na Mogielicy, bo to było  po prostu niebezpieczne.

To była trudna inwestycja. Bez specjalistycznego helikoptera się nie dało

Było też oczywiste, że starą konstrukcję trzeba rozebrać, a w jej miejsce postawić nową. W sprawie inwestycji  połączyły siły trzy gminy. Dobra, Kamienica i Słopnice zdecydowały, że wspólnie sfinansują przedsięwzięcie, do czego dołożył się też wojewódzki samorząd.Budowę pilotowała Dobra. Gmina aż czterokrotnie musiała ogłaszać przetarg, który ostatecznie wygrała firma Helipoland z Chorzowa.

To nie była łatwa inwestycja.;Prace na szczycie trwały od czerwca,  a w sierpniu rozpoczął się  montaż nowej metalowej konstrukcji, do czego trzeba było użyć specjalistycznego śmigłowca i wynająć firmę, która sprzęt przetransportowała na sam szczyt, usytuowany na wysokości 1170 metrów nad poziomem morza.

Cudowna miejscówka z widokiem na Tatry

Nowa wieża widokowa mierzy blisko dwadzieścia trzy metry wysokości. Stalowa konstrukcja z drewnianym dachem i tarasem została posadowiona na  betonowym fundamencie. Z tarasu rozpościerają się bajeczne widoki na Beskid Wyspowy, Beskid Sądecki, Pieniny, Gorce i Tatry.

Mroczne tajemnice Mogielicy

Historia wieży na Mogielicy jest nieco mroczna. Szczyt nazywany jest przez miejscową ludność Kopą, a nazwą Mogielica określa się cały masyw. -  Niegdyś wywożono tu ciała obwiesiów, samobójców, topielców i wszystkich tych, którzy zeszli z tego świata w nienormalny sposób – mówił w rozmowie z „Sądeczaninem” Czesław Szynalik inicjator akcji Odkryj Beskid Wyspowy.

- W okolicznych wsiach czyli Jurkowie, Chyszówkach, czy Wilczycach,  utarło się bowiem przekonanie, że ziemia na cmentarzu miejscowym „nie przyjmie” ciał, które odeszły z ziemskiego padołu bez ostatnich sakramentów – opowiadał Szynalik.  

Czy góra kryje skarby?

Są też i inne ludowe przekazy, które mówią, że Mogielica była niegdyś żoną wielkoluda Łopienia, a pod jej szczytem znajduje się potężny głaz, na którym zbójcy rachowali swe pieniądze. Zbójeckie skarby po dziś dzień leżą ponoć schowane w podziemnych pieczarach w rejonie Marszałkowej Studni i na polanie Skalne pod Jasieniem.

- Miejscowi gazdowie nazywają również szczyt Zapowiednicą, co jest związane z faktem, że bezpośrednio przed burzami i gradobiciami nad jej wierzchołkiem zbierają się ciemne chmury, zwiastujące rychłe wyładowania atmosferyczne. Mieszkańcy Słopnic określenie „Zapowiednica” odnoszą z kolei do długiego grzbietu, ciągnącego się w stronę Cichonia-   wyjaśniał Czesław Szynalik.([email protected]) fot. UG Dobra, jm, wideo firma Helipoland







Dziękujemy za przesłanie błędu