Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
26/08/2022 - 16:20

"Twoja babka w kuchennej szufladzie trzymała sześć różańców"

Przejmująca opowieść o miłości i walce w obliczu wojny.

Maria
1939 Sierpień – grudzień

1.

(...) Józef długo nie odpowiadał. Palił fajkę, szedł przez pole, milczał. Odezwał się, kiedy byli już prawie przy zabudowaniach należących do rodziny.

– Czasem tak jest, że tracisz. Że ludzie umierają. Twoja babka nigdy o tym nie mówiła, ale w kuchennej szufladzie trzymała sześć różańców. Kazała zrobić dla swoich dzieci. Dla każdego z osobna. Dla mnie też. Chyba nie wierzyła, że wyżyję.

– Tatuś takiego różańca nie zamówił. Dla swojego syna.

– Nie. Ale on był tylko jeden. Jedno dziecko straciłem, a moja matka znacznie więcej. Nie wiem, czy jeszcze… czy jeszcze miewała nadzieję. Rozumiesz? Czasem tak jest, po prostu. Że ludzie umierają. Nie rozmawiali już o tym nigdy więcej, ale Marysia często o nich wszystkich myślała. O zmarłych dzieciach, zmarłych żonach, miłości schowanej głęboko pod ziemią.

Jutro. Jutro zrobią pranie. Julia jak zwykle wyciągnie wygnieciony już mocno tomik Racjonalne podstawy prania domowego inżyniera Wacława Kączkowskiego. Zna już go na pamięć, ale i tak będzie czytać na głos. Z całkiem poważną miną wyszczególni rodzaje brudu, gdyż później, jak pisze inżynier Kączkowski, „poznawszy je, łatwo możemy sobie wyznaczyć sposoby ich usunięcia”. Przeczyta swój ulubiony fragment o tłuszczach. Będzie marszczyć brwi i powtarzać niektóre fragmenty, a Stasia ziewnie i w rozpaczy zawoła:

– Dlaczego pan inżynier takie długie zdania pisze?!

Julia machnie na nią ręką jak na natrętną muchę. Marysia będzie przyglądać się matce. Po raz kolejny będzie miała wrażenie, że matka – choć jest doskonałą gospodynią – dość późno się nauczyła prowadzenia domu. I najpierw w teorii, a dopiero później w praktyce.

Magda Knedler, Narzeczona z powstania, wydawnictwo MANDO, 2022







Dziękujemy za przesłanie błędu