Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
02/10/2019 - 12:15

Rafał Głąb: mało kto o nim słyszał, a on chce zostać posłem. Dlaczego?

Rafał Głąb - jego nazwisko część sądeczan kojarzy jedynie z jesiennymi wyborami samorządowymi, w których startował do Sejmiku Województwa Małopolskiego pod przewrotnym hasłem: „Mądrzy” już rządzili - pora na Głąba. Chwytliwe hasło nie pomogło. Teraz Rafał Głąb startuje na posła w wyborach parlamentarnych z list KW Konfederacja Wolność i Niepodległość. Co chce zdziałać w Sejmie?

Dlaczego startuje Pan w wyborach do Sejmu, dlaczego chce Pan zostać posłem?
Rafał Głąb:
Na moim plakacie wyborczym można przeczytać hasło. "Zwycięstwo gdy przyjdzie, przyjdzie przez Matyję". Gdyby nie Maryja nie startowałbym w wyborach. Obecna scena polityczna jest bezradna wobec obcych nam ideologii  lub nawet z nimi współpracuje. Nie może być zgody na to, żeby w polskim prawie móc legalnie dokonywać aborcji! A aktualna władza podtrzymuje tę sytuację. Nie może być cichego respektowania publicznego obrażania Matki Boskiej Częstochowskiej czy Eucharystii. Mamy Konkordat, to są czyny karalne. Egzekwujmy prawo!

Co jest według Pana obecnie największym wyzwaniem dla polskich polityków?
Starania o Polską Racje Stanu. Jak to się dzieje, że polscy przedsiębiorcy dociskani są coraz większymi podatkami i innymi daninami a ogromne korporacje międzynarodowe w Polsce mają raj podatkowy. Komu to służy? Polskie pieniądze są drenowane do obcych nam kapitałów. 90% rodzin w Polsce na swojej ziemi nie ma żadnych poważnych oszczędności! Oprócz tego dbanie o tożsamość narodową, która jest iście katolicka. Bez tego przestaniemy być tym kim obecnie jesteśmy!

Jak ocenia Pan swoje szanse na mandat?
Nie posiadamy subwencji, nie uprawiamy populizmu, nie mamy układów. Osobiście mówię to co myślę, choć nie każdemu się to podoba. Jeżeli mój przekaz trafi do prawdziwych patriotów i katolików to jest szansa na mandat.

Co jest dla Pana najtrudniejsze w kampanii wyborczej?
Znalezienie czasu na kampanię. Praca, rodzina. Dodałbym jeszcze ograniczone środki pieniężne. Jeżeli kandydat "A" ze znanej partii jest w stanie wydać na kampanię 300 tys. zł a nasi kandydaci z Konfederacji średnio po tysiąc zł, to jak dotrzeć do wyborców? Gdzie są równe szanse?

Czy ma Pan doświadczenie samorządowe, czy działał Pan społecznie?
Startowałem do Sejmiku Województwa Małopolskiego z całkiem dobrym wynikiem. Należę do Ruchu Narodowego w Nowym Sączu, gdzie z kolegami działamy społecznie na rzecz prawdy i pamięci historycznej Polski. Najnowszym świeżym działaniem była inicjatywa w ramach Konfederacji i Młodzieży Wszechpolskiej mająca na celu zbieranie podpisów pod petycją do pana prezydenta Ludomira Handzla w celu zatrzymania marszu LGBT. Z tego co wiem, zebraliśmy ich ponad 1000!

Rozmawiała: Ewa Stachura





Zobacz także w tej kategorii



Dziękujemy za przesłanie błędu