Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
12/10/2019 - 13:15

Jak nasi strzelcy podhalańscy żegnali Króla-Ducha

14 czerwca 1927 r. ekshumowano doczesne szczątki Juliusz Słowackiego i na pokładzie transportowca wojennego „Wilia” popłynęły ku Polsce w asyście poetów Jana Lechonia i Artura Oppmana. Tydzień później szczątki poety, spoczywające w hebanowej trumnie, przypłynęły do Gdyni.
Uroczystości pogrzebowe Juliusza Słowackiego na Wawelu

W rozkazie dziennym ppłk Witold Wartha napisał:

„Gdy każde serce Polaka w kraju, czy w jakimkolwiek zakątku świata myśl swoją kieruje na trumnę, zawierającą drogie relikwie narodowego wieszcza, które wreszcie po dziesiątkach lat mają spocząć na ojczystej ziemi – i wojsko, jako potężny organizm, pulsujący głębokim przywiązaniem do tego, co szlachetne, rodzime, ojczyste – musi z całym zrozumieniem i przekonaniem złożyć hołd pamięci i prochom JULIUSZA SŁOWACKIEGO”.

25 czerwca 1927 r. dowódca pułku wyznaczył na uroczystość sprowadzenia prochów Juliusza Słowackiego w Krakowie orkiestrę i poczet chorągwiany 1 pułku strzelców podhalańskich w następującym składzie: ppor. Wilhelm Weber (dowódca), chor. Stanisław Wańczyk (chorąży), st. sierż. Jan Józefowski i st. sierż. Stefan Pach.

28 czerwca 1927 r. delegacja nowosądeckiego garnizonu wraz z pocztem chorągwianym 1 pułku strzelców podhalańskich wzięła udział w uroczystości złożenia prochów Juliusza Słowackiego w królewskiej katedrze na Wawelu. W jej składzie byli m.in.: ppłk Witold Wartha (dowódca pułku), mjr Józef Giza (dowódca baonu), ks. Jakub Stec (kapelan pułku) i por. Ernest Herold. Podczas uroczystości grała – w składzie połączonych orkiestr wojskowych sześciu dywizji piechoty pod kierownictwem kapelmistrza, mjr. Juliusza Schreyera – orkiestra 1 pułku strzelców podhalańskich pod batutą ppor. Józefa Ciapskiego. Niezależnie od delegacji nowosądeckiego garnizonu w uroczystościach żałobnych wzięła udział delegacja miasta Nowego Sącza, a potężna manifestacja narodowa zakończyła się mową marszałka Józefa Piłsudskiego…

Prasa krakowska napisała („Ilustrowany Kurier Codzienny”):

„Przed podium ustawiły się delegacje: po prawej stronie duchowieństwo, 13 pocztów sztandarów wojskowych pod komendą dowódcy 21 Dywizji Piechoty Górskiej gen. Wacława Przeździeckiego, po lewej rząd z ministrami, marszałek Sejmu z posłami (…). Osobną grupę stanowi Rada Miasta Krakowa wraz z przedstawicielami innych polskich miast (…), z Nowego Sącza Roman Sichrawa (…). Rozległa się komenda: „Baczność! Prezentuj broń!” Armaty oddały hołd Królowi-Duchowi 21 strzałami. Za czarną, hebanową trumną, owiniętą w sztandar państwowy, posuwały się delegacje. Pochód do katedry rozwinął się na przestrzeni kilku kilometrów…”.

Również prasa wojskowa („Polska Zbrojna”) szeroko relacjonowała uroczystości krakowskie ku czci Juliusza Słowackiego, pisząc m.in.:

„We wnętrzu Barbakanu przystrojonego zielenią, ustawiono katafalk przystrojony purpurą. Na nim mała, czarna, hebanowa trumna. Nad trumną baldachim z Orłem Królewskim. Dokoła na murach zapalone pochodnie. Przy trumnie straż trzyma wojsko. Stoją po obu bokach poczty chorągwiane: 20 pułku piechoty, 75 p. p., 1 pułku saperów kolejowych, 5 pułku saperów, 8 pułku ułanów, 3 p. uł., 12 p. p., 16 p. p., 1 pułku strzelców podhalańskich, 3 p.s.p., 4 p.s.p., 11 p. p., 73 p. p. Kompanie Honorową wystawił 20 pułk piechoty. Sztandary prowadzi dowódca 21 Dywizji Piechoty Górskiej gen. Wacław Przeździecki.

Z uderzeniem godziny 9 rano rozpoczyna się Msza św. Po niej wynoszą trumnę przed Barbakan i ustawiają na rydwanie o trzech kondygnacjach, zaprzężonym w 6 białych koni, okrytych purpurowymi oponami…”.

Zebrani wysłuchali niezmiernie emocjonalnego i osobistego przemówienia marszałka Józefa Piłsudskiego, który mówił – jak to najczęściej bywało – z pamięci. Na zakończenie powiedział, że Słowacki „…idzie między Władysławy i Zygmunty, idzie między Jany i Bolesławy. Idzie nie z imieniem, lecz z nazwiskiem, świadcząc o wielkości pracy i wielkości ducha dla Polski. Idzie, by przedłużyć swe życie, by być nie tylko z naszym pokoleniem, lecz i z tymi, którzy nadejdą. Idzie jako Król Duch”…

Jak napisał w swoich „Dziennikach” Jan Lechoń: „wśród zebranych tłumów mowa Piłsudskiego wywołała wstrząsające wrażenie”. Na jej zakończenie marszałek zwrócił się do oficerów Wojska Polskiego otaczających trumnę i wypowiedział te słowa:

„W imieniu Rządu Rzeczypospolitej polecam Panom odnieść trumnę Juliusza Słowackiego do krypty królewskiej, bo królom był równy…” lub – jak twierdzą inni – „by królom był równy” (nie ma co do tego zgodności bowiem, nie zachowały się żadne notatki z przemówienia marszałka)...

Tak, czy inaczej, doczesne szczątki Juliusza Słowackiego zostały złożone obok sarkofagu Adama Mickiewicza w Krypcie Wieszczów Narodowych w królewskiej katedrze na Wawelu, a w uroczystości, która przeszła do historii Polski, mieli zaszczyt uczestniczyć oficerowie i żołnierze 1 pułku strzelców podhalańskich wraz ze swoją chorągwią i wspaniałą orkiestrą... (Jerzy Giza)







Dziękujemy za przesłanie błędu