Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
29/01/2013 - 07:00

Związkowcy KOSG opiniują projekt rozporządzenia. Wytkną błędy

Do przedstawicieli związków zawodowych funkcjonariuszy i pracowników cywilnych Karpackiego Oddziału Straży Granicznej trafił już projekt rozporządzenia, w myśl którego ma zostać zlikwidowany nowosądecki oddział. Związkowcy na uwagi mają czas do 18 lutego. Zapowiadają ostrą krytykę.
- Projekt trafił do nas 20 stycznia. Mamy miesiąc na odniesienie się do jego zapisów. Będziemy podkreślać po raz kolejny brak merytorycznych przesłanek do likwidacji i przekażemy argumenty mówiące za pozostawieniem naszego oddziału – zapewnia Irena Woźniak, przewodnicząca związku zawodowego pracowników cywilnych MSW przy KOSG w Nowym Sączu.
Projekt rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych w sprawie zniesienia niektórych oddziałów Straży Granicznej oraz zmiany rozporządzenia w sprawie utworzenia oddziałów Straży Granicznej mówi o likwidacji Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu oraz Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej w Kłodzku. Jednocześnie powołuje Śląsko-Małopolski Oddział Straży Granicznej z siedzibą w Raciborzu, który swoim zasięgiem obejmie województwo: małopolskie, opolskie i śląskie. Prawa i obowiązki komendanta KOSG przejmie komendant nowopowstałego oddziału w Raciborzu, tak samo jak sprawy przez niego wszczęte i niezakończone do dnia 1 stycznia 2014 r.
W uzasadnieniu do projektu rozporządzenia można przeczytać, że mimo przyjęcia przez ministra spraw wewnętrznych i administracji w lutym 2009 r. „Założenia wieloletniej koncepcji funkcjonowania Straży Granicznej (2009-2015)” oraz we wrześniu 2009 r. „Koncepcji funkcjonowania Straży Granicznej w latach 2009-2015”, które zakładały funkcjonowanie trzech oddziałów SG na południu Polski (w tym KOSG w Nowym Sączu), minister zdecydował w 2012 r. dokonanie „ponownej analizy zagrożeń pozostających we właściwościach SG na południu kraju i podjąć prace nad docelową liczbą oddziałów w tym kierunku”. Jako jeden z powodów stworzenia z trzech oddziałów jednego podawana jest malejąca ilość nielegalnych migracji w tym rejonie. Granice Polski z Czachami i Słowacją nazwano nawet „granicami bezpiecznymi”. Kolejnym argumentem ma być malejąca liczba cudzoziemców chcących zalegalizować swój pobyt na terenie Polski. Najmniej takich osób na dzień 30 czerwca 2012 r. odnotowano w zasięgu terytorialnym KOSG – 6003, a najwięcej na terenie ŚOSG – 7128. „Istotne znaczenie dla oceny sytuacji migracyjnej na południu Polski mają oceny służb migracyjnych krajów sąsiednich oraz podejmowane przez nie działania” - czytamy w projekcie. Strona polska uważa, że zmniejszenie liczby etatów służb na Słowacji i w Czechach pokazuje, że w tym rejonie nie występują zagrożenia migracyjne.
W rozporządzeniu przedstawiono także dane statystyczne dotyczące realizacji zadań przez SG w poszczególnych oddziałach. KOSG przoduje jedynie w liczbie udzielonych w 2011 r. opinii w stosunku do cudzoziemców ubiegających się o zezwolenie na zamieszkanie, osiedlenie się lub pobyt rezydenta na terenie Polski. W pozostałych jak: zatrzymania, liczba wniosków o wydalenie cudzoziemca z terytorium RP, liczba wniosków o areszt, czy zobowiązań cudzoziemca do opuszczenia terytorium Polski przoduje Śląski Oddział SG.
Przedstawione zostały argumenty przemawiające za lokalizacją siedziby komendy Śląsko-Małopolskiego OSG w Raciborzu, w porównaniu do ewentualnej siedziby w Nowym Sączu. Za Raciborzem przemawia: optymalna infrastruktura do zadań komendy oddziału, niższe roczne koszty utrzymania infrastruktury, położenie geograficzne względem terytorialnego zasięgu działania, łatwy dojazd (czas) do kluczowych z punktu widzenia zadań formacji lokalizacji, dojazd/dostęp do autostrady A4, ograniczone możliwości przekazania/wykorzystania obiektów innym instytucjom.
- Projekt rozporządzenia nie daje żadnych gwarancji co do przyszłości osób zatrudnionych w oddziale w Nowym Sączu. Zawiera jedynie lakoniczne informacje o zlokalizowaniu tutaj krajowej bazy sprzętu i wyposażenia na potrzeby ochrony ludności w ramach filii szkoły aspirantów PSP w Krakowie oraz rozbudowy tejże filii i utworzenia wojewódzkiego ośrodka szkolenia PSP – podkreśla Woźniak. - Nie wierzymy zapewnieniom, że dla większości znajdzie się praca. Tego nie ma w przekazanym nam dokumencie – dodaje.
Owszem projekt zakłada pozostawienie w Nowym Sączu „komórki właściwej w sprawie zabezpieczenia działań, Orkiestry Reprezentacyjnej SG, Pododdziału Odwodowo-Reprezentacyjnego oraz ambulatorium”. Zakłada także dalsze funkcjonowanie Bazy Obsług Technicznych Lotnictwa SG w Biegonicach. Zapewnienie funkcjonowania wymienionych struktur będzie wymagać zatrudnienia około 35 pracowników oraz 5 osób w orkiestrze, 4 – ambulatorium, 4 – w łączności i informatyce, 2 – jako obsługa kadrowa oraz niezbędnej liczby pracowników obsługi i ochrony obiektów służbowych. Zakłada się, że po ewentualnym zniesieniu KOSG zatrudnionych zostanie 50-60 pracowników. Projekt mówi też o „przeniesieniu do struktur PSP około 60-70 pracowników KOSG oraz przekazania Policji warsztatu samochodowego (z zatrudnieniem 10 osób), należy liczyć się z ograniczeniem zatrudnienia łącznie około 50-70 pracowników”. W sumie pracę ma mieć zapewnioną dwie trzecie z 230 pracowników cywilnych, a funkcjonariusze z jednostek objętych reorganizacją będą mogli kontynuować swoją służbę w innych jednostkach SG, przede wszystkim na zewnętrznej granicy UE.
- Proponować będzie się przejście funkcjonariuszy na granicę wschodnią ale my nie wierzymy, że będą oni pełnić tam służbę na takich samych zasadach jak w KOSG - mówi Kryspin Żytkowicz, koordynator NSZZ funkcjonariuszy Straży Granicznych działających przy Karpackim Oddziale Straży Granicznej w Nowym Sączu. - Podejrzewamy, że przejścia funkcjonariuszy na Wschód będą się wiązać z zarobkami niższymi nawet o 30 proc. w stosunku do dotychczasowych – dodaje.
Zaznacza, że jest po licznych rozmowach ze strażnikami granicznymi i nie ukrywa, że większość z nich liczy lata do wcześniejszej emerytury, na którą mogą już przejść po 15 latach służby. Podkreśla, że to niedobre rozwiązanie, bo w ten sposób pozbędziemy się dobrze wykwalifikowanej grupy funkcjonariuszy.
Termin zniesienia Karpackiego Oddziału Straży Granicznej wyznaczono na 1 stycznia 2014 r. Jak zapewniają przedstawiciele związków zawodowych i funkcjonariuszy i pracowników cywilnych zamierzają walczyć o utrzymanie oddziału w Nowym Sączu do samego końca. Nie wykluczone, że będą manifestować także w Warszawie.

(ALF)
Fot. (JEC)






Dziękujemy za przesłanie błędu