Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
12/04/2017 - 11:00

Zniszczony przejazd, znowu – z cyklu: głupich nie sieją

O przejściu przez tory na Wólkach, tuż przy kocich plantach pisaliśmy już kilka razy. Za każdym razem interweniowaliśmy w sprawie zniszczonych tablic informujących o niebezpieczeństwie. I znów dano nam kolejny pretekst. – Głupich nie sieją – mówi stare przysłowie.

Zobacz też: Fotointerwencja: PLK ledwo się trzyma?

W listopadzie 2015 roku pracownicy Polskich Linii Kolejowych naprawiali gruntownie znaki, na chwilę ustawili jeden z nich nawet na drewnianym konarze, bo poprzednie, metalowe ukradli złomiarze. Od tego czasu oba znaki, bo tablice informujące o liniach wysokiego napięcia stoją po obu stronach torów, były kilka razy ponownie naprawiane.

Zobacz też: Nowy wiadukt na Zielonej: dwa pasy ruchu o szerokości 3 metrów i dwa 2-metrowe chodniki

Wandale jednak nie dają za wygraną. Efekty? Widać na zdjęciach. Jak nas informowała Dorota Szalacha, rzecznik PLK w Małopolsce koszty podobnych napraw idą rocznie w tysiące. Co by można było za to zrobić?

Zobacz też: Czołgi NATO przejechały przez Nowy Sącz? Tajemniczy skład na dworcu PKP

ES [email protected]  Fot.: ES

Zniszczony przejazd - z cyklu: głupich nie sieją










Dziękujemy za przesłanie błędu