Zmarł Włodzimierz Rożejowski, najstarszy sądecki zegarmistrz
Mimo sędziwego wieku, cały czas był bardzo aktywny fizycznie. W wieku 90 lat zdobył Mistrzostwo Świata (!) w swojej kategorii w biegu na 100 metrów. Osiągnął wówczas znakomity czas 28 sekund. Jeszcze kilka lat później nadal pracował w zakładzie zegarmistrzowskim. Był zawsze uśmiechnięty i wysportowany, niezwykle szanowany i lubiany przez środowisko sądeckich rzemieślników.
Włodzimierz Rożejowski urodził się w 1916 r. w Bratysławie, otrzymał imię Laszlo. Razem z rodzicami mieszkał we Lwowie. Praktykę zawodu rozpoczął w 1932 r. Tuż przed II wojną światową, po przebyciu odpowiednich kursów, otworzył własny interes.
Do Nowego Sącza przyjechał wraz z żoną Ireną jesienią 1945 r. Lwowiacy z krwi i kości zostawili we Lwowie warsztat i sklep zegarmistrzowski przy ul. Kochanowskiego 6. Lwowskie stemple na papierach nosił do samego końca w portfelu, wraz z zaświadczeniem o uruchomieniu warsztatu przy ul. Wałowej 6, ze stycznia 1946 r. Własny zakład zegarmistrzowski prowadził do 2009 r.
Z żoną Ireną byli małżeństwem przez 68 lat, do 2010 r. W młodości prowadzili aktywny tryb życia, chodzili po Tatrach, jeździli na motorze i rowerach, pływali w Dunajcu i w Popradzie, jeździli na nartach i łyżwach, co roku spędzali wakacje w Bułgarii. Wielką pasją pana Włodzimierza był bowiem także sport. Już we Lwowie należał do Lwowskiego Towarzystwa Sportowego "Sokół". - We Lwowie byłem wicemistrzem w latach 1935-1936 w podnoszeniu ciężarów. Pierwszą prawdziwą sztangę ofiarował nam znany wówczas, nie tylko w Polsce, Zbyszko Cyganiewicz. Tak wyglądały początki podnoszenia ciężarów. Nie było dopingu, ćwiczyło się gimnastykę przyrządową. Nazywało się to wyrabianie muskułów - wspominał przed laty najstarszy sądecki zegarmistrz.