Złapali sprawcę napadu na jubilera. Poszkodowany, brat prezydenta Nowaka, nie był ubezpieczony
- Sprawca lipcowego włamania do jubilera dokładnie zakrył swoją twarz i głowę, licząc, że nie zostanie zdemaskowany, jednak sądeccy policjanci ustalili go pracując operacyjnie. Kilka dni po włamaniu zatrzymali 19-latka, a ponadto zarzucili mu jeszcze popełnienie innych przestępstw – opowiada o kulisach śledztwa mł. asp. dr Iwona Grzebyk-Dulak, oficer prasowy KMP w Nowym Sączu.
Ale od początku...
- 24 lipca około godziny 5 rano oficer dyżurny sądeckiej policji otrzymał zgłoszenie o uszkodzeniu witryny w jednym ze sklepów przy ulicy Lwowskiej w Nowym Sączu. Gdy policjanci przybyli na miejsce prócz rozbitej szyby ujawnili porozrzucaną biżuterię i pudełka do jej przechowywania - mówi policjantka.
Zobacz też: Okradł sklep jubilerski brata prezydenta. Nagrała go kamera
Na miejsce ściągnięto przewodnika z psem tropiącym oraz grupę dochodzeniowo-śledczą oraz technika kryminalistyki. Zabezpieczono ślady. - Policjanci zabezpieczyli monitoring znajdujący się w sklepie, ale sprawdzili też czy miejsce zdarzenia obejmuje monitoring z innych pobliskich lokali użytkowych – wyjaśnia Grzebyk Dulak.
Działania okazały się skuteczne. 4 sierpnia policja zatrzymała 19-letniego sprawcę. Postawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem do salonu jubilerskiego w Nowym Sączu. Jednocześnie okazało się, że dni po wspomnianym napadzie, 19-latek ukradł rower warty 2 tys. złotych, który właścicielka zostawiła przed sklepem przy ulicy Paderewskiego. A w trakcie przeszukania mieszkania złodzieja znaleziono marihuanę – to zaskutkowało kolejnym zarzutem. Sprawca przyznał się do winy.
- Prokurator zastosował wobec 19-latka środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju i poręczenia majątkowego – podsumowuje policjantka.
Udało nam się skontaktować z poszkodowanym właścicielem sklepu jubilerskiego.
- O tym, że złapano sprawcę właśnie powiedział mi szwagier, który dowiedział się o tym z mediów – mówi zaskoczony.
- Jakie były straty? Tysiąc złotych za szybę i cztery tysiące w towarze. Czy policja odzyskała mienie? Też jeszcze nic nie wiem – zaznacza nasz rozmówca.
Jego lokal ma monitoring i alarm obsługiwany przez firmę ochroniarską. Kamery mają też sklepy obok. Tyle tylko, że ów alarm w chwili napadu nie zadziałał. Dlaczego? – Bo sprawca nie wszedł do środka a lokal jest nowy i nie miałem jeszcze zainstalowanej czujki zbicia szyby – przyznaje poszkodowany właściciel firmy Jubiler Nowak. – Teraz już zainstalowałem bezpieczną szybę - dodaje.
Mężczyzna przyznaje, że nie jest ubezpieczony i nie ma zupełnie pojęcia, czy policji udało się odzyskać ukradziony mu towar.
Jednocześnie w oficjalnym komunikacie policja zastrzega, że to już kolejny napad na jubilera w centrum miasta.- Podobne zdarzenia miały miejsce w latach ubiegłych i identycznie jak w tym przypadku, sądeccy policjanci zatrzymali ich sprawców i przedstawili im zarzuty. We wrześniu 2016 roku już kilka dni po rozboju wobec pracownicy sklepu jubilerskiego sprawca został zatrzymany przez policjantów z Wydziału Kryminalnego, a w roku 2014 sądeccy policjanci przedstawili zarzuty dwóm mężczyzn, którzy usiłowali dokonać rozboju na ekspedientce innego sklepu jubilerskiego, a ponadto ustalili, że sprawcami podobnego zdarzenia z Gorlic również są ci sami mężczyźni - informuje oficer prasowy KMP w Nowym Sączu.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne KMP w Nowym Sączu