Zgubił się w lesie. Gdy go znaleźli, leżał w śniegu nieprzytomny
Zima to bardzo trudny i niebezpieczny czas dla osób samotnych, nieporadnych i nietrzeźwych. Przekonał się o tym 49-letni mieszkaniec Laskowej, który w czwartkowy wieczór wracając do domu od kolegi po libacji alkoholowej, zabłądził w lesie. Gdy długo nie wracał, zaniepokojona rodzina powiadomiła policję informując, że nietrzeźwy mężczyzna prawdopodobnie zabłądził w lesie.
Funkcjonariusze próbowali nawiązać kontakt telefoniczny z zaginionym. Po wielu próbach odebrał telefon, ale nie był w stanie powiedzieć, gdzie się znajduje. Oświadczył jedynie, że jest mu bardzo zimno i nie ma siły iść dalej. Jego życie było zagrożone, dlatego policjanci niezwłocznie ruszyli na poszukiwania. W akcję zostali zaangażowanie także strażacy i ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Warunki atmosferyczne z każdą godziną pogarszały się. Padał śnieg, a temperatura spadła do kilkunastu stopni poniżej zera. Policjanci po dotarciu na miejsce zaczęli przeszukiwać las. Po przejściu około dwóch kilometrów znaleźli leżącego, częściowo zasypanego śniegiem mężczyznę, który nie był w stanie sam wstać.
Mundurowi przenieśli go kilkaset metrów na szczyt wzniesienia, a następnie poinformowali o swoim położeniu strażaków z Laskowej. Druhowie błyskawicznie zjawili się na miejscu i przetransportowali 49-latka do karetki pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został zabrany do szpitala.
Ta historia ma szczęśliwe zakończenie, ale aż strach pomyśleć, jak to się mogło skończyć, gdyby policjanci w porę nie odnaleźli zaginionego mężczyzny.
- O tej porze roku osoby bezdomne, starsze, mieszkające samotnie, nieporadne życiowo, czy też te, które incydentalnie znalazły się w okolicznościach zagrażających ich życiu, należy objąć szczególną troską i opieką. Zima to trudny czas dlatego też, mając wiedzę o osobie potrzebującej, wystarczy powiadomić odpowiednie służby. Pamiętajmy, że pomóc może każdy – apeluje asp. Jolanta Batko z limanowskiej policji. ([email protected] Fot. Ilustracyjna)