Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
18/01/2021 - 14:10

Zaraz ktoś tu miskę olejową urwie: skargi na wahadło w Mostkach

Po raz kolejny przyszło nam interweniować w sprawie organizacji ruchu na czas budowy kanalizacji w Mostkach w gminie Stary Sącz. Tym razem kierowcy zgrzytają zębami na głębokie koleiny, które pojawiają się na pasie jezdni wytyczonym do ruchu wahadłowego.

Zaraz ktoś miskę olejową urwie: drogowe skargi na wahadło w Mostkach

Po naszej interwencji odcinek jezdni do zmiany pasa za światłami kierującymi ruchem wahadłowym został znacznie wydłużony i za to inwestorowi i wykonawcy należą się od kierowców podziękowania. Dziś natomiast na prośbę zmotoryzowanych przyszło interweniować nam po raz kolejny, tyle tylko, że „na tapetę” trafiły teraz koleiny, które w kilku miejscach pojawiły się na pasie wytyczonym do jazdy.

- Miskę olejową na tym urwać można. Kolein naliczyłem aż kilkanaście, bo za każdym razem biłem o nie podwoziem. Oczywiście nikt takich miejsc nie oznacza a koleiny biegną idealnie w poprzek jezdni – sierdzi się jeden z miejscowych mieszkańców. Mężczyzna stoi na stanowisku, że skoro wyłączony jest cały jeden pas ruchu drogi przez całą wieś, to ten drugi, jedyny służący do komunikacji a tym samym podwójnie obciążony powinien być zabezpieczony na przysłowiowy „tip top”.

Zobacz też: Stary Sącz zgarnie aż 8 milionów na inwestycje turystyczne i skate park

- My tu i tak mamy gehennę a wiadomo, że potrwa to jeszcze ładnych kilka miesięcy to gmina powinna zrobić wszystko żeby zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Przecież to nie jest tylko lokalna droga, bo jeździ tu bardzo dużo przyjezdnych, którzy kierują się na Krościenko i dalej na Nowy Targ i Zakopane. Ta droga – zanim powstała obwodnica Starego Sącza – miała przecież status drogi wojewódzkiej – dodaje mostkowianin, który przy okazji prosi o jeszcze jedną interwencję.

- Wartałoby też, by odśnieżając tę drogę zbierać śnieg ze skrzyżowań z drogami wewnętrznymi, bo zaraz będą tu takie hałdy, że nikt nie wyjedzie.

Wszystkie uwagi skonfrontowaliśmy z Janiną Bawełkiewicz, sołtys Mostków i zarazem radną, która nieustannie trzyma w trakcie budowy rękę na pulsie i jest w stałym kontakcie z wykonawcami inwestycji.

Zobacz też: "Wahadło" w Mostkach: pół drogi nie ma a nic nie widać? Idzie kanalizacja

- Jakoś musimy to przetrzymać. Wykonawca cały czas wylewa kolejne odcinki asfaltu idąc od strony ulicy Piłsudskiego i tym samym wahadło się systematycznie skraca – podkreśla na wstępie Bawełkiewicz a my przypomnijmy, że jeszcze kilka tygodni temu wahadło zaczynało się tuż przy wjeździe do Biedronki.

– Teraz rzeczywiście jest mała przerwa, ale tylko dlatego, że są przepisy, że wahadło może być uruchomione w określonej odległości od wzniesienia. Jeśli chodzi o uskoki, to od razu poprosiłam żeby je grysem zasypywali i rzeczywiście tak robili, tyle tylko, że tego grysu nikt nie ubijał. Wystarczyło żeby przejechały dwa, trzy auta i po grysie nie było śladu. Dlatego znów poprosiłam, żeby ten grys chociaż łopatami ubijali. I chciałam podkreślić, że jestem w stałym kontakcie z kierownikiem budowy i wykonawca momentalnie reaguje na każdy zgłoszony sygnał – zaznacza nasza rozmówczyni.

Sołtys dodaje również, że na wniosek rolników wykonawca na jednym odcinku prowadzi obecnie roboty kanalizacyjne po obu stronach drogi, po to by uporać się z nimi przed rozpoczęciem prac polowych. A łatwo nie jest, bo to starorzecze i trzeba cały czas walczyć ze zbierającą się w wykopach wodą.

A co z odśnieżaniem? Tu Bawełkiewicz sama „wyłapała” problem i już interweniowała u wykonawcy, jednocześnie broni kierowcy pługa, bo ten rzeczywiście w ostatnim czasie pracował niemal bez przerwy. Ale że kolejnych opadów śniegu synoptycy na razie zapowiadają powinien być czas i na usunięcie śnieżnych hałd ze zbiegów głównej drogi z dojazdowymi.

Sołtys zastrzega też, że jeszcze się nie zdarzyło żeby policja ukarała mandatem mieszkańców Mostków, którzy włączają się na trasie między sygnalizacją na czerwonym świetle, ale nie ma żadnej przeszkody, by widząc nadjeżdżające auta z przeciwnej strony mostkowianie nie mogli zjechać na drugi pas drogi i zaczekać aż uruchomiony zostanie ruch w wybranym przez nich kierunku. ([email protected] Fot.: ilustracyjne Facebook)







Dziękujemy za przesłanie błędu