Zamiast tego straszydła będzie przychodnia? Jest na to duża szansa
Zobacz też: Afera podsłuchowa w szkole: śledztwo zostało umorzone. Piwniczna huczy od plotek
„Poprad”, bo o nim mowa, na początku należał do Funduszu Wczasów Pracowniczych, potem przeszedł w ręce PKP a następnie stał się własnością jednego z udziałowców spółki „Kicarz”, która, tu piwniczanie pewnie popatrzyliby na nas z ironią, buduje niedaleko wyciąg narciarski.
Potem obiekt, który nigdy nie wchodził bezpośrednio w skład majątku spółki, został po śmierci właściciela wystawiony na licytację komorniczą. Działo się to w październiku 2015 roku.
Wtedy wartość działki o powierzchni 0,3905 ha zabudowanej budynkami kompleksu wypoczynkowego „Poprad” wraz z infrastrukturą towarzyszącą oszacowano na 1 mln 108 tys. zł. Z kolei cena wywoławcza wynosiła trzy czwarte tej kwoty, czyli ok. 831 000. Jednak zainteresowanych zakupem nie było.
Zobacz też: Tędy nie przejedziecie. Leją asfalt na skrzyżowaniu Wiśniowieckiego/1Brygady
Być może dlatego, że każda inwestycja w tym miejscu musi być uzgodniona i z PKP i najprawdopodobniej z państwową spółką zarządzającą nadrzecznymi terenami. Byli wtedy jednak i tacy, którzy uważali, że to całkiem dobra lokalizacja dla jakiejś firmy spedycyjnej.
Czas mijał, budynek jak straszył, tak straszy. Ale właśnie dotarły do nas pogłoski, że jednak znalazł się kupiec. Z miejsca skonfrontowaliśmy je z burmistrzem Dariuszem Chorużykiem.
- Myślę, że z radością mogę stwierdzić, że obiekt kupił właściciel podobnej inwestycji, którą chce tu zrobić w Barcicach. Inwestycja pod nazwą przychodnia funkcjonuje tam bardzo dobrze i to samo według planów ma być tutaj – mówi na razie bardzo ostrożnie, by nie zapeszyć – przed inwestorem jeszcze kilka ważnych uzgodnień m.in. z gminą – szef piwniczańskiego samorządu.
O rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco. ([email protected] Fot.: DS)