Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
04/05/2017 - 18:05

Zaginionego Kamila Pierzchały szukają przewodnicy z psami. Trop wskazała jasnowidzka Maja Danilewicz

W niedzielę 30 kwietnia psy tropiące JJ i Figo wskazały miejsce przy potoku wpływającym do Dunajca. To skrót do domu zaginionego Kamila Pierzchały. Miejsce poszukiwań zasugerowała jasnowidzka Maja Danilewicz.

Zobacz też: - Oddałabym życie za to, żebyś wrócił – mama zaginionego Kamila Pierzchały szuka go na własną rękę

- Będę na miejscu dosłownie za piętnaście minut. Dziś chcemy szukać w promieniu dwóch kilometrów od domu Kamila, ale teraz nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej, bo najpierw musimy sprawdzić, jaki będzie stan Dunajca – mówił w rozmowie z portalem Sądeczanin.info Paweł Futiakiewicz, który w towarzystwie swojego psa tropiącego i jeszcze jednego przewodnika Katarzyny Trochimowicz, również z psem, podjął dziś (4 maja) na nowo poszukiwania Kamila Pierzchały. Rozmawialiśmy po godzinie 10-ej. Futiakiwecz zaznaczył, że poszukiwania nie są koordynowane z policją. Już koło 12.20 pan Paweł dał znać. - Rzeki dziś nie ma sensu przeszukiwać. Będziemy sprawdzać wszystkie przepusty i szamba, wszystkie miejsca, gdzie można ukryć ciało.

Zobacz też: Kamil Pierzchała wciąż zaginiony. Rodzina oferuje nagrodę za informacje

Podczas poszukiwań w niedzielę 30 kwietnia psy JJ i Figo wskazały miejsce w pobliżu potoku wpływającego do Dunajca. Fakt, że Kamil mógł wpaść do potoku zasugerowała kolejna zaangażowana w sprawę po Krzysztofie Jackowskim jasnowidzka Maja Danilewicz.  –  Wcześniej wskazywałam drogę Kamila na skróty, do domu i przejście przez ten potoczek. Niewykluczone, że chłopak wpadł do niego. Psy oszczekały to miejsce, które jest bardzo blisko domu. Szukano tam ciała w mule, ale nie jest to łatwe, są tam też kamienie, i inne przeszkody – komentowała kobieta w rozmowie z e-reporterem.

Zobacz też: Czy Kamil się odnajdzie? Rozmawiamy z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim

E-reporter to z kolei portal ściśle związany z Fundacją Na tropie, której członkiem jest Janusz Szostak. Fundacja też zajmuje się poszukiwaniem osób zaginionych. I to z niejednym sukcesem. – Czy zaangażujemy się w tę sprawę? Jeszcze nie wiemy. Bo teraz szukamy dziewczyny, która najprawdopodobniej utopiła się w Wiśle. Sprawą Kamila zainteresowała nas Maja Danilewicz – mówi w rozmowie z naszym portalem Szostak. Pytamy go jak szacuje szanse, że Kamil się odnajdzie? – Dunajec to wartka i bardzo trudna do poszukiwań rzeka. W Warcie, która jest uregulowana i bardzo płytka, ciało Ewy Tylman znaleziono dopiero po dziewięciu miesiącach. Czy będziemy szukać Kamila? Nie wiem, ale jestem pewien, że jego koledzy nie mówią wszystkiego – komentuje.

Zobacz też: Zaginął Kamil Pierzchała. Na plecach ma tatuaż z napisem: wiara gwarancją wygranej

Z ostatniej chwili: Psy nie znalazły Kamila Pierzchały, ale jeden z przewodników mówi wprost: - Moja praca zaczyna się tam, gdzie sprawa jest przesądzona...

Przypomnijmy. Zaginionego Kamila Pierzchałę, dziewiętnastolatka mieszkańca gminy Łącko widziano ostatnio w nocy z 21 na 22 kwietnia na parkingu przy punkcie gastronomicznym w Jazowsku. Potem, ale to tylko prawdopodobna wersja wydarzeń – chłopak ruszył do pobliskiego lasu. Od tego czasu nie skontaktował się z rodziną. Jednym ze znaków szczególnych Kamila jest tatuaż z napisem: wiara gwarancją wygranej.

Raz jeszcze podajemy rysopis Kamila Pierzchały.

Wzrost ok. 170-175 cm, waga ok. 75 kg, atletyczna budowa ciała, krótkie włosy koloru ciemny blond, okrągła twarz.

Znaki szczególne: na plecach tatuaż z napisem „Wiara gwarancją wygranej”.

Wszelkie informacje dotyczące zaginionego należy przekazywać na numer alarmowy 997 lub (18) 4460777.

Z bliskimi Kamila Pierzchały można skontaktować się pod numerem  570 036 886

ES [email protected] Fot.: za zgodą Janusza Szostaka e-reporter autor Paweł Futiakiewicz







Dziękujemy za przesłanie błędu