Zabójcza zima. Ratowali go w lesie strażacy i goprowcy [ZDJĘCIA]
Ledwie sypnęło śniegiem, a już zima daje wszystkim popalić. W sobotę, droga biegnąca wzdłuż zalewu Klimkówka była tak śliska, że zamieniła się w prawdziwą, lodową pułapkę dla blisko trzydziestu aut, w tym dwóch ciężarowych. Samochody po prostu nie były w stanie, nawet najwolniej jechać.
Czytaj też Koszmar na drodze. Trzydzieści aut utknęło w lodowej pułapce
Niebezpiecznie też było na leśnych szlakach. Strażacy i goprowcy ratowali ponad sześćdziesięcioletniego rannego mężczyznę, który przewrócił się na oblodzonej drodze.
- Z prośbą o pomoc zadzwonili do nas robotnicy, wykonujący jakieś prace w lesie. My z kolei poprosiliśmy o wsparcie krynickich goprowców. Okazało się, że nie sposób dojechać w to miejsce samochodem. Dotarliśmy na quadach – relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej straży pożarnej.
czytaj też Ściągali się ze śmiercią w środku nocy. To była dramatyczna walka z czasem
Mężczyzna najprawdopodobniej doznał urazu kręgosłupa i miednicy – mówi ratownik GOPR Mateusz Wiater. Żeby go dowieźć do karetki, trzeba było użyć quada ze specjalistyczną przyczepką do transportu poszkodowanych.
Czytaj też Ofiary pecha czy brawury. Roztrzaskane trzy auta, czwarte wylądowało na dachu
Rannego udało się przetransportować do karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala w Krynicy. Wspólna akcja strażaków i goprowców w sumie trwała dwie godziny.
[email protected] fot. GOPD, PSP Nowy Sącz