Zabił w Świdniku rodziców i dziecko. Jaki dostanie wyrok?

Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. Półtora roku temu w Świdniku koło Nowego Sącza zginęli rodzice i ich dziesięcioletni syn. Śmiertelnie potrącił ich autem 21-letni Rafał R., u którego wcześniej bawili się na imprezie. Uciekł z miejsca wypadku.

Zakończył się proces w sprawie wypadku w Świdniku koło Nowego Sącza. Sąd po wysłuchaniu mów końcowych 17 lipca ma wydać wyrok.

Czytaj też Przyjechali do znajomych. W Świdniku dopadła ich śmierć [ZDJĘCIA, WIDEO]

Przypomnijmy, śledczy ustalili, że tego feralnego dnia małżeństwo i ich synek spędzili wieczór w domu Rafała R., który był ich kolegą. Po imprezie pieszo poszli do Tęgoborzy, żeby zdążyć na autobus do Nowego Sącza. Na przystanek nie dotarli.

Zostali potrąceni przez samochód, którym kierował Rafał R. 21-latek nie udzielił im pomocy. Uciekł, a auto ukrył w garażu. Jakby tego było mało, potem wrócił na miejsce wypadku i przyglądał się akcji ratunkowej. Następnego dnia został zatrzymany. Podczas przesłuchania przyznał się, że kierował samochodem pod wpływem alkoholu. Śledczy przebadali go na obecność alkoholu w organizmie, ale w chwili zatrzymania, do którego doszło dopiero po kilkunastu godzinach, był trzeźwy.

czytaj też Dramat w Świdniku: Dlaczego zginął 10-letni chłopczyk i jego rodzice?

Teraz usłyszy wyrok. Grozi mu od dwóch do dwunastu lat więzienia. Sąd zadecydował wyłączyć jawność postępowania, dlatego proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami.

[email protected],

Skomentuj