Wzgórze zamkowe coraz bardziej zaskakuje archeologów. Co jeszcze znajdą?
Wykop, w którym badacze pracują od kilkunastu tygodni jest już, po udokumentowaniu wszystkich odkrytych warstw kulturowych powoli zasypywany.
Z tego wykopu, jak mówi Jarosław Suwała, prezes Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która od kilku sezonów kieruje archeologicznymi badaniami w Nowym Sączu zostały wydobyte inne cenne artefakty, odnoszące się do różnych okresów historycznych miasta. Między innymi fragmenty ceramiki.
- Badacze dotarli do śladów prehistorycznych – powiedział Sądeczaninowi prezes Jarosław Suwała. – One wskazują na to, że wzgórze nie było wzgórzem dziewiczym w sensie, że osadnictwo na nim pojawiło się dopiero w 1292 roku, a więc roku, w którym Nowy Sącz był lokowany. Należy przypuszczać, że w tym miejscu człowiek prowadził już wcześniej jakąś działalność.
W tym sezonie archeologicznym badacze będą pracowali w kolejnym wykopie, który zostanie założony przed murem zewnętrznym zamku od strony mostu heleńskiego.
- Chcemy kopać przed murem zamkowym od strony Dunajca – dodaje nasz rozmówca. – Jest to bardzo ciekawe miejsce, bo jak dotąd nie zostało w ogóle przebadane.
Jarosław Suwała spodziewa się, że może ono zaskoczyć pracujących badaczy i wnieść nowinki do znanej przeszłości miasta.
- To miejsce nie znajdowało się w strefie wybuchu, do którego doszło na wzgórzu zamkowym pod koniec wojny – dodaje nasz rozmówca. – Miejsca, w których do tej pory kopaliśmy były w przeszłości naruszane.
Jak tylko pogoda pozwoli prace archeologiczne będą koncentrowały się już w miejscu nowego wykopu, z którym prezes Suwała wiąże spore nadzieje. Po przebadaniu wykopu od strony Dunajca planowane są także dwa wykopy w stronę skrzydła jagiellońskiego.
- Tam typujemy, że znajdziemy palatium, być może z okresu piastowskiego – stwierdza prezes Suwała.
[email protected], fot. IM.