Wywożą śnieg z uzdrowiska. Co się z nim dzieje?

Właściciele samochodów zaparkowanych wzdłuż ul. Cichej, Pułaskiego i Kościelnej w Krynicy-Zdroju we wtorek (12 lutego) znaleźli za wycieraczkami swoich pojazdów karteczki z informacją o planowanym wywozie śniegu i prośbą o usunięcie z drogi.
- To działania, które podejmujemy na zlecenie Urzędu Miejskiego w Krynicy-Zdroju w ramach wygranego przetargu na zimowe utrzymanie dróg. Jesteśmy zobligowani do pięciokrotnej wywózki śniegu podczas sezonu – mówi Krzysztof Motyka, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. - Śnieg usuwamy i wywozimy z miejsc wskazanych przez miejskich urzędników – dodaje.
W działaniach pomagają funkcjonariusze straży miejskiej. Dzięki nim akcję można przeprowadzić sprawnie i zmotywować kierowców do opuszczenia jezdni, żeby ułatwić pracę cięższego sprzętu. Śnieg zbierany jest przez koparkę na ciężarówkę, a potem wywożony.
- Mamy dwa miejsca, gdzie możemy składować śnieg. Jest to działka przy ul. Sądeckiej oraz przy składowisku odpadów komunalnych. Miejsca te kilka lat temu zostały zatwierdzone przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska – podkreśla Krzysztof Wiktor, pracownik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w krynicy-Zdroju, odpowiedzialny za zimowe utrzymanie dróg. - Po sporych opadach, jakie mieliśmy w ubiegłym tygodniu, trzeba uporządkować niektóre miejsca w Krynicy. Śnieg usuwany jest przede wszystkim z parkingów i zatoczek autobusowych oraz tam, gdzie utrudnia ruch – dodaje.
Wiktor nie potrafi odpowiedzieć ile ton śniegu drogowcy wywieźli już z uzdrowiska. Zaznacza, że są to bardzo duże ilości, ale nikt tego nie mierzy. - Można sobie wyobrazić tylko tą ilość. Ostatnie obfite opady dały nam około 30 cm warstwę śniegu – podkreśla.

(ALF)
Fot. (BK)