Wyrzucił śmieci nad Dunajcem. Myślał, że ujdzie mu to na sucho. I tu się pomylił
Zgłoszenie o odpadach leżących nad brzegiem Dunajca, nieopodal ul. Rybackiej Straż Miejska otrzymała dzisiaj rano od jednego z mieszkańców. We wskazane miejsce od razu pojechał patrol.
- Zgłoszenie się potwierdziło – mówi Dariusz Górski, komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu. – W dużej stercie śmieci znajdowały się m.in. plastiki, styropian, kartony, plastikowe worki. Dzikie wysypisko nie było przysypane śniegiem, dlatego od razu przykuło uwagę jednego z mieszkańców.
Strażnicy dokładnie przepatrzyli wyrzucone odpady i dzięki temu namierzyli osobę, do której mogły należeć śmieci. Z dotarciem do tego człowieka nie było większego problemu.
Strażnicy miejscy ukarali go wysokim mandatem, ponadto musi do jutra usunąć stamtąd wysypane śmieci i odstawić je na wysypisko. - Oczywiście sprawdzimy, czy te odpady zostały stamtąd wywiezione. – dodaje komendant Górski. – Ogromnie cieszy nas to, że mieszkańcy reagują na takie sytuacje i do nas dzwonią, prosząc o interwencję.
Zobacz także: Kończy się taryfa ulgowa za parkowanie na zakazie przy ul. Długosza w Nowym Sączu. Auta wciąż tam stoją
Za zaśmiecanie miasta strażnicy miejscy mogą nałożyć na osobę, która tak postępuje mandat w wysokości do 500 złotych. Ile jest jeszcze nad brzegami rzek, a także w lasach takich dzikich wysypisk w Nowym Sączu? Okaże się wiosną, gdy stopnieje śnieg.
[email protected], Fot. Staż Miejska w Nowym Sączu.