Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
12/02/2014 - 14:12

Wyrok w sprawie zaginięcia limanowskich archiwaliów

W Sądzie Rejonowym w Limanowej zapadł wczoraj (11 lutego) wyrok w głośnej sprawie zaginięcia bezcennych limanowskich archiwaliów m.in. aktu lokacyjnego miasta wydanego przez króla Zygmunta Augusta w 1565 roku. Były dyrektor Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej Jan W. został skazany na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 3-letni okres próby. Wyrok jest nieprawomocny.
Były dyrektor limanowskiego muzeum przez ponad 40 lat kierował tą placówką. To właśnie wtedy w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęły bezcenne archiwalia limanowskie Dyrektor W. był oskarżony o to, że od maja 2007 do listopada 2011 roku w Limanowej jako funkcjonariusz publiczny, piastując stanowisko dyrektora Muzeum Regionalnego nie dopełnił ciążących na nim obowiązków poprzez niewłaściwe zarządzanie oraz nadzór nad funkcjonowaniem kierowaną przez siebie samorządowa placówką muzealną. Doprowadził on do utraty w niewyjaśnionych okolicznościach zdeponowanych w muzeum cennych dla kultury archiwaliów. Mowa tutaj m.in. o akcie lokacyjnym Limanowej wydanym przez króla Zygmunta Augusta z 1565 roku, przywileju dla miasta Limanowa na urządzanie dwunastu jarmarków rocznie wydanym przez cesarza austriackiego w 1792 roku, dwóch tłokach pieczętnych: pieczęci miasta z 1573 roku oraz pieczęci miasta Limanowa z 1575 roku. Przypomnijmy, że sprawa miała swój początek w 2010 roku. Wówczas, jak pisaliśmy, pracownikom Archiwum Państwowego, którzy przeprowadzali kontrolę w muzeum nie udostępniono wyżej wymienionych dokumentów. Wtedy też zwrócono uwagę na bałagan w dokumentacji muzealnej i na to, że nie była ona właściwie przechowywana. Archiwum Państwowe zwróciło się więc do burmistrza Limanowej o wyegzekwowanie prawidłowego zarządzania dokumentacją. Włodarz Limanowej powołał wówczas komisję inwentaryzacją, która miała spisać dokumenty znajdujące się na stanie muzeum. Gdy zaczęto spis okazało się, że brakuje kilku bardzo cennych archiwaliów m.in. aktu lokacyjnego miasta z XVI w. Archiwalia te zostały przekazane muzeum w 1975 r. z magistratu, gdzie były przechowywane. Gdy o sprawie zaginięcia bezcennych dla Limanowej dokumentów zrobiło się głośno, Jan W. poszedł na zwolnienie lekarskie, a następnie przeszedł na emeryturę.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu. Postępowanie karne zostało wszczęte w grudniu 2011 roku. Przez wiele miesięcy śledczy nie mogli przesłuchać byłego dyrektora muzeum. Nie pozwalał na to jego stan zdrowia. Było to możliwe dopiero 18 października ubiegłego roku.
Jan W. został przesłuchany w swoim domu i wówczas prokurator przedstawił mu zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych wynikających z pełnienia funkcji dyrektora muzeum i nadzoru nad powierzonymi mu dokumentami o randze historycznej. Przyznał się on, jak już pisaliśmy do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że doszło do zaginięcia, albo zawieruszenia się dokumentów, ale on nie wie, w jakich okolicznościach to nastąpiło i co się z nimi stało.
Po dwóch latach od wszczęcia postępowania karnego Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu zakończyła pod koniec ubiegłego roku prowadzone śledztwo kierując do Sądu Rejonowego w Limanowej akt oskarżenia przeciwko Janowi W.
Niestety, śledczym nie udało się wyjaśnić, kiedy i w jakich okolicznościach doszło do utraty bezcennych archiwaliów. Dokumenty nie znalazły się.
- Oskarżony, były dyrektor limanowskiego muzeum, wziął na siebie odpowiedzialność za zaginięcie dokumentów o randze historycznej – mówił naszemu portalowi w grudniu ubiegłego roku Artur Szmyd, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
Były dyrektor limanowskiego muzeum przystał na wymiar kary zaproponowanej mu przez prokuratora i zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze.
Wczoraj (11 lutego) w Sądzie Rejonowym w Limanowej zapadł wyrok w tej sprawie. Były dyrektor limanowskiego muzeum Jan W. został skazany na karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 3-letni okres próby. Sąd orzekł także wobec Jana W. zakaz zajmowania stanowisk oraz wykonywania zawodu muzealnika przez 3 lata.
Jan W. nie stawił się wczoraj na posiedzeniu w sądzie. Reprezentował go jego obrońca mec. Wojciech Michalik.
- Przybycie na rozprawę mojego klienta uniemożliwił stan jego zdrowia – poinformował nasz portal mec. Wojciech Michalik. – Jan W. przyznał się do postawionego mu zarzutu niedopełnienia obowiązków służbowych ze względu na stan zdrowia. Twierdził, że nie jest w stanie uczestniczyć w rozprawach. Mój klient do końca twierdził, że nie ma pojęcia, co się stało z tymi najcenniejszymi dokumentami i nie wie, w jakich okolicznościach mogły one zaginąć. Ta sprawa, mimo skazania byłego dyrektora limanowskiego muzeum nie wyjaśnia, co się stało z pergaminami.
Prokuraturę Rejonową w Nowym Sączu reprezentował prokurator Waldemar Kriger. Na posiedzeniu nie było żadnego przedstawiciela Urzędu Miasta w Limanowej. Ta instytucja była prawidłowo powiadomiona o wczorajszym posiedzeniu.
(MIGA)
Fot. (MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu