Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
20/04/2018 - 14:55

Wypadek w Gorlicach. Zabił, a potem chciał ukryć ciało?

Martwy mężczyzna znaleziony nad ranem w Gorlicach na poboczu jezdni zginął pod kołami ciężarówki. Policja już zatrzymała kierowcę, który uciekł z miejsca z wypadku i najprawdopodobniej próbował ukryć zwłoki.

Przypomnijmy, że było dokładnie dwadzieścia pięć po piątej, kiedy dyżurny komendy w Gorlicach odebrał telefon. Dzwonił wstrząśnięty przechodzień, który na poboczu ulicy Parkowej w Gorlicach znalazł martwego człowieka. Sprawca uciekł wcześniej z miejsca tragedii.

Czytaj też Zabił go nad ranem i uciekł. Tragedia w Gorlicach

​Policja najpierw przypuszczała, że siła uderzenia wyrzuciła mężczyznę na pobocze. Teraz, po zbadaniu śladów krwi,  wszystko wskazuje na to, że kierowca ciężarówki próbował zatrzeć ślady wypadku i ukryć zwłoki.  

Poszukiwania sprawcy wypadku trwały od samego rana. Najpierw na jednej z posesji w Ropicy w gminie Sękowa została znaleziona ciężarówka, potem udało się odnaleźć jej kierowcę. To 25-letni mieszkaniec okolic Mielca.

- Po wypadku zdążył wrócić  do domu. To tam   zatrzymali go śledczy - mówi rzecznik prasowy gorlickiej policji Grzegorz Szczepanek.  

Kierowca ciężarówki  został przewieziony do Gorlic. Teraz zajmie  się nim prokurator.

Jak dodaje rzecznik gorlickiej policji, śledczym pomogli świadkowie.

- Zgłosiło się do nas kilka osób. Po godzinie 5 rano widzieli, że na przejściu dla pieszych  na awaryjnych światłach stała ciężarówka. Świadkowie zapamiętali model i kolor. Te szczegóły okazały się bardzo przydatne w zatrzymaniu sprawcy wypadku.- mówi Grzegorz Szczepanek.

Czytaj też Nie czuł jak miażdżył jej ciało. Właściciel firmy wstrząśnięty rozmową z pracownikiem, który śmieciarką zabił kobietę

Ofiara tragedii to 55-letni mieszkaniec Gorlic.Czy uderzony autem  jeszcze żył, a potem dopiero zmarł, czy też zginał na miejscu,  na to pytanie odpowie sekcja zwłok, która ma być przeprowadzona wieczorem.

[email protected] fot. gorlice24.pl







Dziękujemy za przesłanie błędu