Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
19/01/2015 - 15:00

Wymiana pieców niewiele daje, rozwijajmy sieć ciepłowniczą

Departament Środowiska, Rolnictwa i Geodezji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego nadesłał prognozę zanieczyszczenia powietrza dla miasta Nowego Sącza na najbliższe 3 dni. Niestety znowu pojawia się w niej ostrzeżenie, by nie przebywać na otwartym powietrzu zbyt długo.
„Dzisiaj, jutro i pojutrze na obszarze Nowego Sącza zanieczyszczenie powietrza pyłem PM10 może przekroczyć poziom dopuszczalny. Nie należy przebywać na otwartym powietrzu zbyt długo. Dotyczy to zwłaszcza kobiet w ciąży, dzieci i osób starszych oraz chorych na astmę, choroby alergiczne skóry, oczu i choroby krążenia.” – czytamy w komunikacie.

Mimo iż zima jest raczej łagodna i nie trzeba intensywnie palić w piecach, nadal normy zanieczyszczeń są przekraczane nawet kilkakrotnie. Najważniejszą przyczyną zanieczyszczenia pyłem PM10 według Najwyższej Izby Kontroli i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska jest niska emisja, czyli wyziewy z domowych pieców i lokalnych kotłowni węglowych. Problemem są zarówno przestarzałe piece węglowe, jak i skłonność mieszkańców do spalania w nich wszelkich śmieci.

Władze miasta w ubiegłym roku w ramach programu KAWKA dofinansowały wymianę 94 pieców węglowych.
- Program Kawka niczego na dłuższą metę nie rozwiązuje. To tylko jedno z wielu działań, jakie powinno prowadzić miasto. To powinien być program kompleksowy - mówi inż. Andrzej Zarazka, koordynator Sądeckiego Klastra Energii Odnawialnej.
- Zamiana kotła węglowego na gazowy jest decyzją ryzykowną dla wielu użytkowników, jeżeli uwzględnimy ceny tego paliwa. Miasto może dofinansować samą wymianę, ale późniejsze wydatki mieszkańców na gaz są już ich problemem – dodaje inż. Zarazka.

Zwraca też uwagę, że w Nowym Sączu nie ma zarejestrowanych firm dostarczających gaz, więc opłaty z tego tytułu nie zasilają miejskiej kasy w formie podatków. Sugeruje też, że zamiast wydawać pieniądze na wymianę nieefektywnych kotłów, lepiej zainwestować je w podłączanie budynków do miejskiej sieci ciepłowniczej. Zalety ciepła systemowego są trudne do przecenienia.

- Przede wszystkim są to skutki ekologiczne – ciepło systemowe powstaje w kotłowniach, które są obecnie wyposażone w doskonałe filtry, które przechwytują ponad 90 procent zanieczyszczeń – argumentuje inż. Zarazka. – W tej chwili do sieci ciepłowniczej podłączone są głównie budynki wielorodzinne na osiedlach. Warto zainwestować w podłączanie również domów jednorodzinnych, które są do tej pory ogrzewane indywidualnie – dodaje Andrzej Zarazka.

Następnym argumentem „za” są względy ekonomiczne. – Moja wspólnota mieszkaniowa zrezygnowała z własnej kotłowni olejowej i podłączyła się do sieci ciepłowniczej. Opłaty za ciepło spadły i utrzymują się na tym samym poziomie od paru lat – wspomina.

Nie trzeba dodawać, jaką wygodę daje ciepło systemowe. Po prostu odkręcasz zawór kaloryfera - nie musisz kupować węgla, transportować, dosypywać do pieca itd. I jeszcze kosztuje to mniej. Im więcej będzie odbiorców ciepła systemowego, tym niższe i bardziej stabilne będą ceny. Poza tym mieszkańcy płacą spółce miejskiej, więc te pieniądze zostają na miejscu.
Do ogrzewania sieci ciepłowniczej można wykorzystywać lokalne źródła energii, na przykład z biomasy i biogazu. To dodatkowa korzyść ekologiczna i ekonomiczna.

- Władzom miasta brakuje konsekwencji w realizacji kompleksowego programu ochrony powietrza. Czytałem zupełnie słuszne opracowania na ten temat, ale z całego tego programu pozostaje na razie sztandarowa Kawka, która niczego na dłuższą metę nie załatwia
– mówi inż. Andrzej Zarazka.

Na koniec pocieszająca informacja przynajmniej dla alergików. Krakowska Stacja Monitoringu Aerobiologicznego informuje, że pomimo ładnej pogody i temperatury dochodzącej w ciągu dnia do 10-12oC, nadal nie obserwuje się pojawiania pyłku drzew. Prognozowane opady śniegu i powrót temperatur ujemnych także zabezpiecza na razie pacjentów przed występowaniem objawów alergii pyłkowej.

JG, fot własne
 






Dziękujemy za przesłanie błędu