Wydłużenie trasy szynobusu do Marcinkowic to rzadsze kursy pociagu?
Dlaczego powrócił, jak bumerang temat wydłużenia kursowania szynobusu z Nowego Sącza do Marcinkowic, a tego domagało się część mieszkańców gminy Chełmiec.
Otóż przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza Iwona Mularczyk skierowała do prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla interpelację, by ten na nowo podjął się rozmów z władzami gminy Chełmiec w sprawie dofinansowania szynobusu kursującego na trasie Nowy Sącz/Centrum – NowySącz/Chełmiec a także wydłużenia jego biegu aż do Marcinkowic.
Zapytaliśmy wiceprezydenta Artura Bochenka, czy widzi szansę wznowienia rozmów na ten temat z wójtem Chełmca Bernardem Stawiarskim. Nowy wiceprezydent miasta wypowiedział się na razie bardzo ostrożnie.
Czytaj także: Chełmiec jednak będzie miał szynobus? Interweniuje Iwona Mularczyk
- Musimy przede wszystkim rozeznać sytuację, czy jest to możliwe ze względów technicznych - odparł wiceprezydent Bochenek. - Interpelacje można sobie pisać. Natomiast my rozmawiać będziemy. Nie zamykamy się na żadne środowiska. Gminy powinny ze sobą współpracować i do tego będziemy dążyć.
Wiceprezydent zaznaczył, że najpierw trzeba przeanalizować możliwości techniczne takiego rozwiązania.
- To jest najważniejsze - dodał Bochenek. - Z tego co wiem, aby wydłużyć kurs szynobusu do Marcinkowic, musiałby on jeździć dwa razy rzadziej, niż jeździ obecnie. Obowiązują przepisy związane z ruchem kolejowym. Nie wiem, czy sądeczanie byliby zadowoleni, gdyby wspomniany szynobus jeździł dwa razy rzadziej. Jest to kwestia dyskusyjna.
[email protected], Fot. IM.