Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
16/09/2021 - 15:40

Wróciła do Patrycji nadzieja na życie. Ona musi wygrać tę walkę ze śmiercią

- Po prostu nadal nie mogę w to uwierzyć. To był dla nas prawdziwy szok, kiedy okazało się jak szybko idzie zbiórka pieniędzy - mówi drżącym od wzruszenia głosem mama Patrycji Tokarz. Jej córka od dwóch lat wyrywa się śmierci. Nadzieję na życie daje jej bardzo kosztowne leczenie, którego podjął się lekarz z amerykańskiej kliniki. Sił do walki o życie dodali jej ludzie, którzy pospieszyli z pomocą.

To zdjęcie poruszyło ludzkie serca. Śliczna, zupełnie pozbawiona włosów dziewczyna uśmiecha się, choć śmiertelna choroba odebrała jej ten najważniejszy atrybut kobiecości. Równie poruszającą  było to co sama o sobie pod zdjęciem napisała Patrycja Tokarz z Kobyłczyny koło Laskowej.

Czytaj też  Mówią o niej „ta czarna, ta uśmiechnięta”… a Patrycja nosi w sobie śmierć

- Ponoć mówią o mnie „ta czarna, ta uśmiechnięta”, lecz od ponad dwóch lat nie mam już ani długich czarnych włosów a i uśmiech czasem zdejmuje mi ból.

Dwa lata temu w jej życie brutalnie wdarła się śmiertelna choroba. Osiemnastoletnia wówczas Patrycja usłyszała diagnozę, która zabrzmiała jak wyrok. To złośliwy nowotwór. Bardzo agresywna odmiana raka kości, Mięsak Ewinga.

Patrycja nie poddaję się. Walczy o życie ze wszystkich sił. Teraz pojawiło się światełko w tunelu.  Jest szansa na leczenie w Stanach Zjednoczonych, ale terapia jest bardzo kosztowna. To dlatego zdesperowana rodzina zdecydowała się prosić o pomoc w zbiórce pieniędzy.  

- Do tej pory próbowaliśmy radzić sobie sami – mówiła w rozmowie z „Sądeczaninem”  mama Patrycji Elżbieta Tokarz. Teraz nie damy rady.  Razem z rodziną przyjaciółmi córki uruchomiliśmy zbiórkę pieniędzy w serwisie zrzutka.pl

Kiedy w „Sądeczaninie” opisaliśmy historię Patrycji, ruszyła prawdziwa lawina dobra.  W błyskawicznym tempie udało się już zebrać blisko 109 tysięcy złotych. Akcja zbierania pieniędzy trwa nadal.

- Ciągle nie mogę w to uwierzyć. To był dla nas prawdziwy szok, kiedy okazało się jak szybko to idzie zbiórka  - mówi drżącym od wzruszenia głosem mama Patrycji i dodaje, że jej córka dostała po tym jeszcze więcej sił do walki. Zalała ją przecież ludzka dobroć.

Czytaj Ale was zadziwi ta fotka. Justyna Kowalczyk pokazała pierwsze zdjęcie synka  

Niebawem,  już pod koniec września, w Stanach będą robione badania kliniczne pobranych w klinice onkologii w Warszawie wycinków guza.  Dzięki temu lekarz w Ameryce opracuje terapię.  Leczenie sprowadzonym lekiem będzie się odbywać w ścisłej współpracy z polskimi medykami. To się musi udać!  Patrycja musi wygrać te walkę! – Ona jest bardzo silna psychicznie. Nie załamała się nawet wtedy, kiedy usłyszała tę straszną diagnozę.  Powiedziała, że zrobi wszystko, żeby wyzdrowieć, że udowodni wszystkim, że da radę, że z tego wyjdzie…  Ma w sobie tak silną chęć życia, że to jest wręcz nieprawdopodobne – mówi jej mama.  - Cały czas jest uśmiechnięta, nigdy się nie skarży, że coś ją boli. 

Patrycja dziękuję wszystkim którzy są razem z nią w tych trudnych chwilach. To dzięki nim jest taka dzielna. ([email protected]) fot.facebook

-







Dziękujemy za przesłanie błędu