Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
24/02/2014 - 16:43

Wraca groźba zwolnień. Likwidacja oddziału Orange w Nowym Sączu

Prawdopodobnie z końcem maja pracownicy sądeckiego oddziału Orange będą musieli albo zdecydować się na przeprowadzkę, albo zacząć szukać nowej pracy. Groźba zwolnień zawisła nad nimi już rok temu, wtedy jednak udało się je oddalić. O ponowne zainteresowanie się sprawę przez władze Nowego Sącza i interwencję w zarządzie firmy zabiega poseł Arkadiusz Mularczyk. – Dlaczego nie zaproponowano Orange współpracy? Z Nowego Sącza znika 70 miejsc pracy, a mogło przybyć ponad sto nowych – zaznacza poseł. – Wyczerpałem wszelkie możliwości – odpowiada prezydent Ryszard Nowak i zaznacza, że do jego obowiązków nie należy poszukiwanie lokalizacji dla prywatnych przedsiębiorstw.
Po raz pierwszy o planowanych zwolnieniach, związanych z restrukturyzacją spółki Orange, pisaliśmy w styczniu ubiegłego roku. W spółce Orange Customer Service, której oddział znajduje się w Nowym Sączu, prowadzone są zmiany organizacyjne. Mniejsze oddziały spółki mają być likwidowane, a funkcjonować mają jedynie te, w których zatrudnionych jest ponad 200 osób. Sądeccy parlamentarzyści, starosta i prezydent w tej sprawie interweniowali już rok temu. Likwidację udało się odwlec w czasie. Teraz temat powraca.

Sprawą mocno poruszony jest sądecki parlamentarzysta, Arkadiusz Mularczyk.
– Była możliwość stworzenia dodatkowych miejsc pracy, a tak teraz zwolnienia czekają kilkadziesiąt osób – twierdzi poseł. Jak mówi, władze w spółce gotowe były – zamiast likwidować oddział – powiększyć go, stwarzając oddział wpisujący się w linię rozwoju spółki, czyli dla co najmniej dwustu osób. Być może w Miasteczku Multimedialnym. - Od tego są władze samorządowe, żeby stwarzać warunki do kreowania przedsiębiorczości w regionie - uważa poseł. Solidarnej Polski.. 
Arkadiusz Mularczyk zaznacza, że przy tak wysokim bezrobociu, jakie jest w Nowym Sączu i w powiecie, miasto powinno zabiegać o każdego inwestora, gotowego stworzyć miejsca pracy w mieście i okolicy.

Dziwi mnie to, bo mamy dużą firmę, która chce rozbudować siedzibę razem z miastem, a ono nie jest chętne na współpracę – mówi Arkadiusz Mularczyk. – Miasto powinno stwarzać możliwości do inwestowania. Jest walka o inwestorów  imiejsca pracy,. Trzeba robić wszystko, by do naszego regionu przyciągać inwestorów. Brak jakiejkolwiek inicjatywy jest grzechem śmiertelnym, kardynalnym. – mówi poseł i zaznacza, że istotnym powinno być stworzenie formuły, która pozwoliłaby stworzyć dwieście miejsc pracy w Nowym Sączu. - Jeśli ktoś tego nie robi, to nie nadaje się na urząd prezydenta Nowego Sącza. I mówię to z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa - stwierdził poseł Mularczyk na dzisiejszej konferencji prasowej.

Sprawę od razu skomentował Ryszard Nowak.
- Nie do mnie należy działanie na rzecz prywatnych przedsiębiorców - mówi prezydent.
Jak wyjaśnia, o interwencje w sprawie zagrożonych miejsc pracy w sądeckim oddziale Orange został poproszony 29 stycznia 2013 roku. Trzy dni później wystąpił z pismem do prezesa zarządu Orange Polska. 13 marca odbyło się spotkanie w ratuszu z przedstawicielami zarządu Orange Polska, którzy przedstawili swoją wizję rozwoju i restrukturyzacji Orange Polska.

Jako rozwiązanie prezydent zaproponował stworzenie siedziby firmy w powstającym w Nowym Sączu Miasteczku Multimedialnym.
- Warunkiem, by na Sądecczyźnie ta firma mogła funkcjonować, było znalezienie dla niej lokalizacji. Siedziby, która mogłaby pomieścić 300 pracowników. Jedynym miejscem, które wtedy mogłem zaproponować było Miasteczko Multimedialne – wyjaśnia prezydent. - Ustaliliśmy, że do końca września (2013 roku – przyp. red.) , jeżeli Miasteczko zacznie funkcjonować, jeżeli taka propozycja będzie, być może dirma zostanie tam umiejscowione.
- Dzisiaj mamy koniec lutego, Miasteczko dalej nie funkcjonuje. I wcale się nie dziwię, że firma podejmuje takie lub inne działania. Ja już więcej zrobić nie mogłem. I tak zrobiłem to, co już do mnie nie należało. Ryzykowałem narażenie się na różnego rodzaju zarzuty, że kogoś preferuje itp. Przekazałem informację właścicielom firm, spotkałem się z nimi kilkakrotnie. Spotykałem się z przedstawicielami związków zawodowych, reagowałem najszybciej jak umiałem, złożyłem propozycję zarówno jednej, jak i drugiej stronie. Więcej w tym względzie zrobić nie mogłem. Moje możliwości się wyczerpały - mówi Ryszard Nowak.

Jak dodaje, nie do niego należy występowanie z ponownymi prośbami i apelami, ponieważ w rzecz zaangażowane są spółki prywatne, nie miasto.
- Nie mam zamiaru nikogo zwodzić. Wystąpić, czy też porozumieć się może spółka Miasteczko Multimedialne – zaznacza.
W ostatnim piśmie – z dnia 6 lutego 2014 roku, członek Zarządy Orange Customer Service Sp. z o.o. Adam Wrzosek, pisze: „Rzeczywiście w Spółce Orange Customer Service trwają prace nad zmianami organizacyjnymi, powiązanymi także z likwidacją stanowisko pracy, w tym również lokalizacji w Nowym Sączu. […] Biorąc pod uwagę aspekty społeczne tego trudnego projektu, zaproponowaliśmy wszystkim Pracownikom pracę w lokalizacjach, w których istnieją możliwości rozbudowy i docelowo będą wykonywane obecnie przez Pracowników Nowego Sącza zadania, tj. w Katowicach i Radomiu. […] Reasumując, biorąc pod uwagę wszystkie aspekty prowadzonych zmian, nie ma możliwości zmiany podjętej w sprawie lokalizacji w Nowym Sączu decyzji.”

KID
Fot. KID, ALF






Dziękujemy za przesłanie błędu