Wójt Łabowej przyjechał do Nowego Sącza elektrycznym samochodem
Perełką drugiego dnia (2 sierpnia) VII zlotu Zabytkowych Pojazdów „Retro”, zorganizowanego przez Muzeum Okręgowe w Miasteczku Galicyjskim była "Elektrynka", drewniany wóz z silnikiem elektrycznym, stylizowany na pierwsze samochody z XIX wieku, skonstruowany przez Marka Janczaka, wójta gminy Łabowa. Samochód po raz pierwszy wyjechał z garażu wójta na szosę i pokonał odległość Nowy Sącz-Łabowa z prędkością 40 km na godzinę.
Na zlot oldtimerów samochodem wójt przyjechał z synem Marcinem prosto z Łabowej.
- Jechaliśmy spokojnie 40 km na godz. i wzbudzaliśmy sporą sensację na drodze z Łabowej do Nowego Sącza - mówi wójt Marek Janczak. - Dodam, że "Elektrynka" przeszła chrzest bojowy i pierwszy raz wyjechałem nią poza Łabową i to na tak długa trasę.
Jacek Dyczek, komandor tegorocznej imprezy, zachęcał wprawdzie do oglądania drewnianego auta z silnikiem elektrycznym, ale nie musiał tego robić. Pasjonaci motoryzacji wprost zasypali wójta Łabowej pytaniami o "Elektrynkę", a błyski fleszy aparatów fotograficznych nie ustawały nawet na chwilę.
Marek Janczak zdradził nam, że w domowym warsztacie konstruuje już nowy pojazd:
- Będzie to motor z silnikiem z Citroena, mój kolejny, całkowicie autorski wynalazek.
Drewniane auto na prąd było konstruowane przez dwa lata. Jego wzornictwo nawiązuje do początków motoryzacji, silnik jest autorską i nowatorską konstrukcją wójta.
Miłośnicy motoryzacji już 15 sierpnia (sobota) w Miasteczku Galicyjskim będą mogli zapoznać się z kolejnym, słynnym już pojazdem wójta - rekonstrukcją przedwojennego czołgu. Jest to wierna replika przedwojennej polskiej tankietki TKS, który własnoręcznie zbudował w swoim warsztacie. Była ona produkowana od 1934 roku w Poznańskich Zakładach Inżynieryjnych. Wóz bojowy będzie prezentowany podczas święta Wojska Polskiego.
(Rob)
Fot. Rob
- Jechaliśmy spokojnie 40 km na godz. i wzbudzaliśmy sporą sensację na drodze z Łabowej do Nowego Sącza - mówi wójt Marek Janczak. - Dodam, że "Elektrynka" przeszła chrzest bojowy i pierwszy raz wyjechałem nią poza Łabową i to na tak długa trasę.
Jacek Dyczek, komandor tegorocznej imprezy, zachęcał wprawdzie do oglądania drewnianego auta z silnikiem elektrycznym, ale nie musiał tego robić. Pasjonaci motoryzacji wprost zasypali wójta Łabowej pytaniami o "Elektrynkę", a błyski fleszy aparatów fotograficznych nie ustawały nawet na chwilę.
Marek Janczak zdradził nam, że w domowym warsztacie konstruuje już nowy pojazd:
- Będzie to motor z silnikiem z Citroena, mój kolejny, całkowicie autorski wynalazek.
Drewniane auto na prąd było konstruowane przez dwa lata. Jego wzornictwo nawiązuje do początków motoryzacji, silnik jest autorską i nowatorską konstrukcją wójta.
Miłośnicy motoryzacji już 15 sierpnia (sobota) w Miasteczku Galicyjskim będą mogli zapoznać się z kolejnym, słynnym już pojazdem wójta - rekonstrukcją przedwojennego czołgu. Jest to wierna replika przedwojennej polskiej tankietki TKS, który własnoręcznie zbudował w swoim warsztacie. Była ona produkowana od 1934 roku w Poznańskich Zakładach Inżynieryjnych. Wóz bojowy będzie prezentowany podczas święta Wojska Polskiego.
(Rob)
Fot. Rob