Wiemy coraz więcej. Prokuratura podaje nowe fakty w sprawie śmierci Jakuba Bocheńskiego
- Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników sekcji zwłok. Wstępnie mogę jedynie tyle powiedzieć, że obrażenia, które ujawniono na ciele denata, nie wskazują na działanie osób trzecich – przekazał w poniedziałek portalowi „Sądeczanin” prokurator Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Zobacz też Jakub Bocheński, 30-letni polityk Lewicy, nie żyje. Rodzina rozpoznała jego ciało
Zwłoki 30-letniego Sądeczanina zostały znalezione w miniony czwartek przez krakowskich policjantów. Ciało znajdowało się w pustostanie, na terenie prywatnej, ogrodzonej posesji przy ulicy Portowej w Krakowie. Leżało tam już od dłuższego czasu i było w stanie daleko posuniętego rozkładu. Rodzina Jakuba Bocheńskiego w piątek potwierdziła, że jest to jego ciało.
Prokuratura będzie ustalać, czy ktoś nie przyczynił się do śmierci 30-latka poprzez namowę albo pomoc w targnięciu się na życie. Śledczy będą badać również sprawę przestępstwa, które polityk rzekomo miał popełnić tuż przed zaginięciem. Kobieta, która razem z Bocheńskim brała udział w szkoleniu w hotelu Hilton twierdzi, że 30-latek wykorzystał ją seksualnie. Pokrzywdzona złożyła zawiadomienie do prokuratury.
Dzisiaj w rozmowie z dziennikarzem „Sądeczanina”, prokurator Janusz Hnatko potwierdził, że prokuratura otrzymała jakiś czas temu zgłoszenie w tej sprawie i w tej chwili prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić, czy 30-latek rzeczywiście dopuścił się przestępstwa. Prokurator nie ujawnia, kiedy dokładnie wpłynęło zgłoszenie. Wiadomo jedynie tyle, że data zaginięcia Jakuba Bocheńskiego i data wpłynięcia do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, jest zbliżona. ([email protected] Fot. Arch. Jakuba Bocheńskiego)