Wielka wyprawa w nieznane w poszukiwaniu autentyczności

Cztery samochody terenowe wyruszyły spod sądeckiego ratusza na wyprawę po Albanii. Dwunastu podróżników z Krakowa i Nowego Sącza będzie wspólnie szukać rzadkiej już w Europie autentyczności.

- Zawsze bardzo chętnie widzimy u nas podróżników z małopolskiej grupy off-road Traveller 4x4 i śledzimy z zainteresowaniem ich wyczyny i wyprawy – mówił Wojciech Piech, żegnając uczestników wyjazdu.

- Sięgamy pamięcią do wypraw do serca Rosji, Kazachstanu i Kirgizji. Potem była wyprawa na Jamał, w okolice Uralu i do Jakucji. Pamiętamy rekordy Guinessa pobijane w ekstremalnych temperaturach właśnie w Jakucji. Z dużym zainteresowaniem będziemy śledzić teraz wyprawę do Albanii, na jej bezdroża – dodał zastępca prezydenta

Skąd wziął się pomysł, aby szukać autentyczności?

- Każdy odbiera ją trochę inaczej, bo w ogóle cóż to jest autentyczność? Autentyczność jest tu i teraz – mówi Wawrzyniec Kuc, kierownik wyprawy. - Tak więc my nie poszukujemy ani starej Albanii, ani tej najnowszej, tylko chcemy ją zainteresować taką, jaka ona jest dzisiaj. Myślę, że pokłosiem tej naszej dalekiej wyprawy będzie kolejna wystawa, którą będziemy mieli zaszczyt pokazać w Nowym Sączu.

Małopolska grupa Traveller4x4 od pięciu lat jeździ na wyprawy w poszukiwaniu autentycznych zakątków. Na swoim koncie ma wyprawy do Rosji i krajów azjatyckich. Podróżnicy odwiedzili kazachską Polonię i polskie cmentarze w Kazachstanie, eksplorowali jezioro Issyk-Kul, zwiedzili muzeum sławnego naukowca Mikołaja Przewalskiego. Z inspiracji członka grupy Valeriana Romanowskiego trzykrotnie pobili rekord Guinessa w jeździe rowerem w najniższej temperaturze na Ziemi w jakuckim Ojmiakonie.

Kolejne cele wypraw to podbiegunowa Workuta, tak tragicznie zapisana w historii polskich zesłańców, Ural i półwysep Jamał.

– Jedziemy tam, gdzie są miejsca jeszcze nie opisane w przewodnikach, być może nawet jeszcze nie odkryte. Nie tylko będziemy szukać nieodkrytych dróg, ale może nawet tworzyć nowe – mówi współorganizator wyprawy Tomasz Strachanowski.

Opr.RG [email protected],Fot.UM Nowy Sącz