Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
18/01/2021 - 11:10

Widzę popłoch w oczach kierowców! Pierwsza „reklamacja” z tego skrzyżowania

- Widzę popłoch w oczach kierowców – tak nasza Czytelniczka z Nowego Sącza obrazuje efekty działania świateł zainstalowanych zaledwie kilka dni temu na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Jagiellońskiej w Nowym Sączu. Pomarańczowe światło dla kierowców nakłada się na zielone już dla pieszych. Szczegóły?

- Otóż codziennie rano około godziny 6.50 przechodzę tamtędy przez przejście dla pieszych tuż przy Urzędzie Wojewódzkim. Idąc od Wólek na wprost (miejsce gdzie non stop są wypadki samochodowe i kierowcy wjeżdżają w odgradzające chodnik metalowe słupki i łańcuch). Oczywiście o takiej godzinie jest bardzo wzmożony ruch kierowców spieszących się na 7 do pracy, między innymi pracowników Urzędu Wojewódzkiego. I codziennie rano jestem świadkiem - a zarazem uczestnikiem skoro jako pieszy czekam na zielone światło – sytuacji, gdy samochody jadące prosto ul. Jagiellońską wzdłuż Plant przejeżdżają w tym miejscu już na zielonym świetle dla pieszych – zaalarmowała naszą redakcję Czytelniczka.

Zobacz też: Lada dzień ruchem zaczną tu sterować inteligentne światła. Skończą się wypadki??

- Gdy światło zmienia się dla kierowców z zielonego na żółte (obok sklepu z grami planszowymi) zawsze jest jeszcze kilka aut, które jeszcze wjeżdżają na skrzyżowanie a mają pomarańczowe. Tylko, że gdy dojeżdżają do wspomnianego przejścia dla pieszych to okazuje się, że dla pieszych już jest światło zielone. I codziennie rano, gdy chce już przechodzić okazuje się, e jeszcze przemykają dwa - trzy samochody. I widzę popłoch w oczach kierowców, bo już jest za późno na hamowanie – obrazuje wagę sytuacji.

- Prawdopodobnie cykl jest za krótki od momentu zmiany świateł dla kierowców na żółty i później czerwony do momentu zmiany światła dla pieszego na zielony. Ale to już specjaliści musieliby się określić. Odległość do przejechania to kilkanaście (dziesiąt) metrów. Dzisiaj jakiś wariat z dużą prędkością zjechał z ulicy na parking przed Urzędem Wojewódzkim oczywiście na zielonym dla pieszych. Być może sygnalizacja świetlna dla kierowców powinna być powtórzona przy wspomnianym przejściu dla pieszych.

- Proszę mi wierzyć z biciem serca patrzę czy pieszy stojący po drugiej stronie nie wejdzie na pasy mając zielone wprost pod kola auta. Świetnie i wspaniale, ze wreszcie zrobiono w tym miejscu sygnalizację świetlną, ale coś nie do końca jest dobrze ustawione – podsumowuje sądeczanka.

Zobacz też: Zniknie czarny punkt na mapie bezpieczeństwa Nowego Sącza? Sygnalizacja gotowa

Na wstępie przypomnijmy, że wybór sygnalizacji zainstalowanej w tym miejscu poprzedzony był szczegółowym pomiarem natężenia ruchu – zliczano nie tylko same samochody, ale również pieszych. I właśnie dlatego, że z tutejszych przejść dla pieszych korzysta ich naprawdę wielu na skrzyżowaniu jest zamontowana sygnalizacja akomodacyjna, czyli taka, która monitoruje natężenie ruchu na poszczególnych pasach jezdni z zachowaniem możliwości żądania zmiany cyklu przez pieszych.

Czy rzeczywiście cykl zmiany świateł wymaga poprawki? Uwagi Czytelniczki przekazujemy do Miejskiego Zarządu Dróg a pieszych uczulamy – nawet zielone światło nie gwarantuje stu procentowego bezpieczeństwa na jezdni, kierowców, którzy zawsze będą gotowi do przejeżdżania przez skrzyżowanie na żółtym świetle nigdy nie zabraknie. Przy okazji czekamy na kolejne opinie Czytelników: czy światła na skrzyżowaniu Mickiewicza / Jagiellońska rzeczywiście poprawiły tu bezpieczeństwo? A może macie jeszcze jakieś inne zastrzeżenia do sposobu funkcjonowania sytemu? Czekamy na Wasze sygnały. ([email protected] Fot.: ilustracyjne 







Dziękujemy za przesłanie błędu