Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
20/05/2015 - 07:18

Wersalu nie było! Gorąca debata prezydencka w studio TV Sądeczanin

Były spięcia, cięte riposty, asy z rękawa, oklaski i buczenie publiczności. Wczoraj po południu w studio TV Sądeczanin, urządzonym w Domu Parafialnym im. ks. J. Popiełuszki w Marcinkowicach, odbyła się debata pn. „Sądecczyzna przed II turą wyborów prezydenckich”.
W dyskusji starli się regionalni liderzy dwóch obozów politycznych: PO i PiS, którzy przekonywali do głosowania na swoich faworytów w niedzielę 24 maja: Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudę.

Ze strony PO zaproszenie do debaty przyjęli: poseł Andrzej Czerwiński i marszałek Małopolski Marek Sowa, który na złamanie karku gnał z Krakowa do Marcinkowic, gdyż dwie godziny wcześniej  podpisywał umowę z burmistrzem Niepołomic o budowie zjazdu z autostrady.

PiS reprezentowali: poseł Wiesław Janczyk i Witold Kozłowski, szef klubu w Sejmiku wojewódzkim. Paneliści przyprowadzili ze sobą po kilkanaście osób, które obsiadły ławy dla publiczności. Więcej kibiców studio by nie pomieściło.

Pytania zadawał i dyskusję moderował z zegarkiem w ręce politolog, dr Marcin Poręba, twórca „Sądeckiej Agory”, ale najpierw wylosowano kolejność wystąpień.

Debata podzielona była na 3 bloki tematyczne, obracające się wokół prerogatyw głowy  państwa (armia i polityka zagraniczna, konstytucja RP, sprawy społeczne), następnie paneliści wzajemnie zadawali sobie pytania, potem do głosu doszła publiczność, a na koniec dyskutanci wygłosili gromkie oświadczenia.

Z początku Francja-elegancja, w miarę upływu czasu atmosfera stawała się coraz gorętsza, padały coraz ostrzejsze słowa, zarzuty i wzajemne oskarżenia. Pojawiły się też, wyciągnięte jak królik z kapelusza, plansze ze słupkami i różne dokumenty, m.in.  o... gender. Najciekawiej zrobiło się, gdy dyskusja zeszła na sprawy sądeckie, ale nie zdradzimy o co chodziło, w każdym razie moderatorowi było coraz trudniej zapanować nad emocjami panelistów i publiczności. Na szczęście, w pewnym momencie poprzez ogólny zgiełk przebiły się dzwony pobliskiego kościoła wzywające wiernych na mszę świętą i majówkę, co trochę ostudziło rozpalone głowy. Na końcu znowu pełna kultura: podziękowania i uściski dłoni.

Debatę rejestrowały aż trzy kamery TV Sądeczanin, nasza ekipa filmowców musiała z tego względu ściągnąć posiłki. Wkrótce przedstawimy, w odcinkach, przebieg tej arcyciekawej, półtoragodzinnej dyskusji.

Mamy nadzieję, że po obejrzeniu materiału filmowego, Sądeczanom będzie łatwiej podjąć decyzję w najbliższą niedzielę. Widowiskowa debata w gościnnych Marcinkowicach to skromny wkład Fundacji Sądeckiej w ogólnonarodową dyskusję przed II turą wyborów prezydenckich.

(HSZ)
fot. własne







Dziękujemy za przesłanie błędu